TRYB JASNY/CIEMNY

The Catch Riga – czyli super kolacja w stolicy Łotwy - UWAGA ZMIANY!




Jednego dnia można zjeść obiad w stołówce, drugiego w restauracji….i obiektywnie patrząc mieć miłe wspomnienia z tych dwóch miejsc.

The Catch w Rydze to miejsce o którym słyszałam wiele, nie mogłam się doczekać kolacji. Od razu zacznę od tego, że to malutki lokal i rezerwacja stolików to konieczność! Obsługa mówi po łotewsku, angielsku i rosyjsku.

Wielodaniowa kolacja była super sympatycznym zakończeniem pełnego zwiedzania dnia w Rydze, którą uwaga, uwaga można przejść „całą” w jeden dzień – owszem ponad 27 kilometrów w nogach, ale bez komunikacji miejskiej obeszliśmy całe zabytkowe centrum i spory kawałek na około….

The Catch ma japońską kartę z wyjątkiem hiszpańskich papryczek. Nie wiem, dlaczego tam się znalazły ale były zrobione w punkt.

Nie jestem entuzjastką sformułowań w stylu: duże porcje, do syta, można się najeść itp. ale akurat w przypadku tej restauracji to napiszę – małe porcje, trzeba zamawiać duuuużo różnych dań.

Ramen z kurczakiem był genialny! Niestety jajko doszło w bulionie, ale tutaj nie mogę mieć pretensji do kucharza, tylko do kelnerów. Nie wiem jak wygląda kucharz, ale wiem jak głośno potrafi klaskać jak jest zdenerwowany! Nie ma dzwonka w kuchni, kucharz klaszcze jak danie jest gotowe, przy moim ramenie to wyklaskał kilka bisów, owacja na stojąco….
Kimchi – och co za smak, wszystko przepyszne, rozpływające się w ustach. Maki to po prostu poezja. Precyzja ułożenia, piękno podania i doskonałość smaku. 


Świetne, lekkie piwo fot. D.Szymborska

Genialna kimchi fot. D.Szymborska

Nigiri fot. D.Szymborska

Hiszpański przerywnik! fot. D.Szymborska

Sałatka fot. D.Szymborska

Znów precyzja i doskonałość maków fot. D.Szymborska

Ramen fot. D.Szymborska


Jestem dużą miłośniczką maków, wydaje mi się, że lepszych nie jadałam niż te! 

Jednym słowem restauracja z super menu, świetnymi dodatkami i super zupą. Klimatyczna, w piwnicy i odlotowymi fotografiami, ciekawymi muralami i dużym wyborem kolorowych, japońskich magazynów.

Jeszcze tylko napiszę, że zupa – ramen z kurczakiem to pyszny wywar, świetne dodatki, jedyny zarzut to wielkość porcji – przyzwyczaiłam się, że zamówienie ramenu oznacza wielką parującą miskę zupy, tutaj to była zaledwie miseczka, to tak jakbym w normalnej restauracji zamówiła pół porcji.

Następnym razem (bo już planuję) – to więcej dodatków, zupa i może jakieś danie makaronowe, które też było w całkiem długiej karcie...

Polecam całym ramenowowo-makowym sercem!

UWAGA DOPISKA!

W tak zwanym międzyczasie (teraz jest maj 2019) The Catch odwiedziłam jeszcze dwa razy. Za każdym razem jedzenie było fantastyczne, a obsługa coraz gorsza.

Nie wystarczy, żeby jedzenie było pyszne, chcę czuć się dobrze w restauracji.

Kolejka przed drzwiami, problemy z rezerwacją, a jak już dostanie się stolik to jedzenie na czas - pierwszy minus. Drugi jeszcze większy minus to, to, że obsługa daje odczuć, że a) nie zależy im na klientach, b) przyjdą inni...

Ja chyba już nie....







Komentarze

Prześlij komentarz

Wybrane dla Ciebie

Copyright © On Egin Eta Topa