TRYB JASNY/CIEMNY

Indoor Triathlon Warszawa 2022




Co jest lepsze od triathlonu pod dachem? Dwa triathlony pod dachem!!!

Oj to był szalony tydzień, bo w środę jedne zawody, w niedzielę drugie. Było bardzo sympatycznie, tym razem rowerki nie zaliczały kadencji w zależności od kadencji.

ITW znów odbywał się w osirowej hali na Bielanach. Pływanie w 25 metrowym basenie – 24 długości, po dwie osoby na torze. Potem zbieg po schodach, by przejechać na rowerku 15 kilometrów. Rowerki inne niż te ostatnio, ale i tak dziwne, zero podawania płci, wieku, wagi – czyli waty z sufitu. Dokładnie tak było z moim, jechał swoim planem, dokładanie obciążenia przy tej samej kadencji nie zawsze przekładało się na wzrost prędkości. Do tego niestety nie można było sobie ustawić roweru przed startem, prosto z wody, trzeba było próbować dostosować sprzęt pod siebie. Wszyscy mieli identyczny problem, co nie zmienia faktu, że dużo przyjemniej się jedzie na dobrze wyregulowanym sprzęcie. Potem 3 kilometry na bieżni i dobieg do mety. Godzinka z małym haczykiem dużego wysiłku.

Atmosfera bardzo miła, piękny medal na mecie, dobre wspomnienie dużego wysiłku. 

Niezmiennie uważam, że takie starty mają sens, bo gdzie zrobię taki trening? Gdzie tak się zmobilizuję do trzech sportów? A tak, można pod dachem w miłym towarzystwie poczuć triathlonową atmosferę! Uważam, że warto!



Rozbroiła mnie dwudziestoletnia zwyciężczyni, której to był debiut w tri. Pływaczka, która lubi biegać a na rowerze stacjonarnym jechała pierwszy raz! Wielkie gratulacje, tak się wygrywa!!! Brawo Maja!

Kolejny start w lutym, tym razem w Piasecznie. Myślę, że warto się zapisać i świetnie się bawić. Triathlony pod dachem mają to do siebie, że nie wymagają dużej logistyki, nie trzeba podróżować z rowerem, pianką…..minimalizm. Jedna torba i można jechać na zawody!

Komentarze

Wybrane dla Ciebie

Copyright © On Egin Eta Topa