Zapiekanka makaronowa z brokułami i kukurydzą
Mam kilka popisowych dań, takich, które zawsze wychodzą, które mają fanów wśród moich znajomych i rodziny. Bywają też takie dania, które dzielą, tak jest z tą zapiekanką, część uwielbia inni krytykują. Cóż wygląda na to, że nie da się wszystkim dogodzić….
Moja zapiekanka nie zawiera zbyt dużo sera, a jednocześnie wszystkie składniki są ze sobą smacznie posklejane. Zaletą tego dania jest, to, że można je przygotować wcześniej i potem tylko dopiec w piekarniku.
Na Przepisy.pl znalazłam przepis na podobną zapiekankę, ma inne warzywa i (chyba) więcej sera. Alternatywny przepis znajdziecie TUTAJ
A, zapomniałabym można ją przygotowywać w dwóch równie smacznych wersjach – wegetariańskiej i z kurczakiem lub indykiem.
Moja zapiekanka nie zawiera zbyt dużo sera, a jednocześnie wszystkie składniki są ze sobą smacznie posklejane. Zaletą tego dania jest, to, że można je przygotować wcześniej i potem tylko dopiec w piekarniku.
Na Przepisy.pl znalazłam przepis na podobną zapiekankę, ma inne warzywa i (chyba) więcej sera. Alternatywny przepis znajdziecie TUTAJ
A, zapomniałabym można ją przygotowywać w dwóch równie smacznych wersjach – wegetariańskiej i z kurczakiem lub indykiem.
Składniki (całe, duże naczynie żaroodporne, 6 słusznych porcji)
- 500g makaronu świderki (ugotowany, lekko skropiony oliwą),
- 450g brokułów (ugotowane w wodzie z solą i cukrem),
- 200g sera (tarty na tarce o dużych oczkach),
- 200g kukurydzy (odsączona z zalewy),
- 350g filetu z piersi kurczaka (smażonego na oliwie z odrobiną masła – opcjonalne)
- Masło do wysmarowania formy.
Przygotowanie
Formę do pieczenia wysmarować masłem, ułożyć warstwę makaronu, potem: ser, kurczaka, kukurydzę, brokuły, odrobinę sera i warstwę makaronu i znów ser.
Piekarnik rozgrzać do 180 stopni, piec około 20-25 minut, aż ser się ładnie roztopi.
Kocham takie zapiekanki.
OdpowiedzUsuńUwielbiam makaron połączony z brokułami. Zapiekanka prosta i szybka do wykonania. Świetna w smaku.
OdpowiedzUsuńFajny przepis. Na pewno wypróbuję u minie w kuchni.
OdpowiedzUsuńciekawy blog, w końcu coś co mnie interesuje będę tu częściej zaglądać
OdpowiedzUsuń