Warto wejść do podejrzanej uliczki – O’Secreto
Czytasz, że pysznie, dzwonisz rezerwujesz stolik. Ups. To chyba nie tutaj, uliczka z tych wąskich i pachnących, tak, że wolałoby się pójść inną drogą. To tutaj. Taberna O’Secreto.
Uliczka
Tłumy, rezerwacje do 23, bo kuchnia działa do północy. Profesjonalna obsługa, menu również po angielsku, a jedzenie – poezja! Takiego dorsza to dawno nie jadłam. Nie ma pianek, mchów, udziwnień tylko normalne jedzenie!
Menu
Papryczki dobre, ale kelner założył, że nie zaliczamy się do żarłocznych klientów i przyniósł nam pół porcji, nie pytając się czy tak chcemy. Szkoda, bo całą porcję też byśmy zjedli.
Krokiety bardzo mięsne, delikatne w środku. Sałatka – świetne liście, pikantne anchois. To były dobre przystawki.
Na danie główne wybrałam pieczonego dorsza z warzywami. I tutaj zaczynają się ochy i achy. Świetna ryba, przepyszne warzywa i genialne pory. Do tego świetne ziemniaki.
Rezerwacja
Od dwudziestej nie było wolnych stolików, dużo osób czekało na zewnątrz, bar był pełny, stolik zarezerwowane do północy.Dobra nazwa, bo miejsce bardzo niepozorne, ale sądząc po ilości gości dobrze znane, cenione i z pewnością oblegane.
To już nie jest sekret, że O’Secreto to świetna restauracja, pamiętajcie o rezerwacji, bo inaczej jedzenie pozostanie tajemnicą…
Komentarze
Prześlij komentarz