TRYB JASNY/CIEMNY

Świeże zioła – warto



Jak tylko będzie po „zimnych ogrodnikach”, w maju pojadę po sadzonki do sprawdzonego gospodarstwa ogrodniczego i będzie zielono i aromatycznie na balkonie. Do tego czasu, raz w tygodniu kupuję zioła (to co na zdjęciu). 

Nie wiem czy o tym pisałam, ale od ponad roku (tak, tak od czasu początku pandemii) udało się nam wrócić do rzadkich, dużych zakupów – raz w tygodniu. 

Zakupy "hurtowe" wymagają planowania, nie ma spontaniczności, ale oszczędzamy:
  • czas (jeden wyjazd a nie co drugi dzień albo codziennie mniejsze lub większe zakupy), 
  • pieniądze (nie ma spontanicznego zakupy, według listy kupujemy tylko to co potrzebne),
  • zdrowie (wiadomo, że zamknięte przestrzenie są wirusolubne).
Wypracowałam kilka sposobów, które pozwalają się cieszyć świeżymi ziołami przez dłuższy czas.
Po pierwsze jakość i ekologia – przeraża mnie ilość plastiku (doniczka i foremka zbiorcza), foli (opakowanie) dlatego wybieram zioła pakowane ekologicznie to znaczy ekologiczniej – w impregnowany papier bez doniczki. Wyciągam zioła umieszczam w dużym naczyniu, i pamiętam o podlewaniu. 

Zapach w kuchni cudowny, zioła na początku mogą trochę „oklapnąć” gdy wyciągniemy je z opakowań ale potem wracają do życia.

Dodatkowo, planując menu na tydzień biorę pod uwagę, że lubimy świeże zioła w dobrej formie.
I tak sałata z korzeniami jest całkiem odporna – my zjadamy ją właściwie tylko w weekend bo wtedy są spokojniejsze śniadania, a nie owsianki na szybko.

Kolendra jest stosunkowo nietrwała, mięta dobrze znosi przechowywanie, rozmaryn trzeba trzymać osobno bo ten nie przepada za wodą i przelany po prostu gnije.

I tak zioła, które są na zdjęciu zostaną zjedzone do poniedziałkowego wieczoru! Nic się nie zmarnuje.

Oczywiście, że wolę zioła ze swojego balkonu, ale na to jeszcze przyjdzie pora.

Podsumowując – podlewamy, kupujemy ekologiczne(jesze), zjadamy zgodnie z planem i cieszymy się na świeże smaki!


Ps. dieta w toku: zioła przydadzą się do hinduskiego jedzenia (kolendra i mięta), mięta też będzie do makaronu (ważonego), bazylia do pizzy na zakwasie, sałata do kanapek (tylko w weekend). To tak dla niedowiarków – da się smacznie i dietetycznie!

Komentarze

Wybrane dla Ciebie

Copyright © On Egin Eta Topa