Omlet z kimchi – zapiekany i ultra cienki
Upały, upałami ale by siła na przetrwanie dnia i treningi była, potrzebne jest dobre śniadanie.
Omlet to genialne rozwiązanie – szybki w przygotowaniu, łatwy i dający duuużo energii, o ile przygotujemy do z właściwymi dodatkami.
Polecam dwie wersje z dodatkiem kimchi. Jeden omlet jest przygotowywany na małej, żelaznej patelni, drugi na wielkiej teflonowej. Ten pierwszy trafia do piekarnika (tak, wiem jest ciepło), drugi nie wymaga nawet przewracania na patelni.
Składniki różnią się tylko jednym dodatkiem – omlet zapiekany ma sos sojowy, a ten tylko smażony - rukolę.
Zapiekany z sosem sojowym fot. D.Szymborska |
Składniki (jeden omlet):
- 2 jajka od wybieganych kur,
- 3 łyżki kimchi (odciśnięte na papierowym ręczniku),
- 30g sera (żółty, miękki, portugalski, albo gouda),
- 2 łyżeczki masła do smażenia,
- Łyżeczka sosu sojowego lub garść rukoli.
Omlet zapiekany:
Rozgrzać piekarnik do 200 stopni, ruszt ustawić na środku piekarnika. Jajka wbić do kubeczka i starannie rozbełtać, dodać sos sojowy. Nie trzeba dodawać soli! Kimchi odcisnąć (mocno). Zetrzeć ser na tarce o dużych oczkach. Roztopić masło na patelni, wylać omlet, dodać ser i kimchi. Poczekać aż zetnie się dół i włożyć do dopieczenia do piekarnika.
Omlet cienki:
Jajka wbić do kubeczka, starannie rozbełtać, dodać sól (tak jak do jajecznicy, którą lubimy). Kimchi odcisnąć (mocno), ser zetrzeć, dodać do masy jajecznej.
Na dużej, teflonowej patelni roztopić masło, delikatnie wylać masę jajeczną, tak by rozlała się po całej patelni. Poczekać aż jajka się zetną, przełożyć na papierowy ręcznik, ułożyć rukolę i złożyć na pół.
Smacznego omletowego!
Pysznie wygląda, muszę zrobić :)
OdpowiedzUsuńKoniecznie, i nie wiem, który warto zrobić jako pierwszy bo obydwa są pyszne!
Usuńale pysznie wyglada :) Ja ostatnio mam 'fazy' na fritatty. Wlasnie dzis sie przekonalam, ze nie warto podczas przygotowywania myslec o niebieskich migdalach, bo konczy sie to poparzeniem calej dloni :D
OdpowiedzUsuńoj brzmi groźnie. Frittaty też lubię :) choć jak już mam coś dłużej smażyć to wybieram tortille :)
UsuńUwielbiam kimchi, ale w placku nigdy go nie jadłam.
OdpowiedzUsuńa to jest pomysł, dawno nie robiłam placuszków :) dzięki za podpowiedź!
Usuń