Papad – hinduskie prażynki
Papad, grillowana sałata rzymska, cukinia, dip z ogórka, przypraw i jogurtu, dwa sosy z kurczakiem....fot. D.Szymborska |
Mam wielką słabość do kuchni hinduskiej. Jednocześnie nigdy (jeszcze)
nie byłam w Indiach i tak naprawdę przygotowuję wyobrażenia o hinduskich
smakach. Staram się odwiedzać restauracje, które podają oryginalne dania,
jednocześnie zdaje sobie sprawę, że przyprawy to można przywieźć, ale to nie
wszystko by oddać smak, aromat. Trudno. Trzeba gotować, ćwiczyć, uczyć się i jeść
pyszności bo przecież o to chodzi w całym tym spędzanym w kuchni czasie….
To co tak bardzo lubię w hinduskich kolacjach (bo w kwestii obiadu
nigdy się nie wyrobię) to wielość potraw na stole. Oznacza to, że w kuchni
spędza się dużo czasu – coś za coś! Ogromnie mnie cieszy, jak mogę sobie
nałożyć kilka różnych potraw,
Papad ma wiele nazw: papadum, papadom, pappad, poppadom, pampad. Żeby
było jeszcze bardziej skomplikowanie to jest przygotowywany z różnych mąk. To
co jest cechą wspólną to bezglutenowość. Do pieczenia tych prażynek/chipsów
używa się mąki z ciecierzycy, soczewicy, czarnej fasoli ewentualnie ryżowej.
Co ważne i bardzo ułatwiające, w sklepach z orientalną żywnością można
kupić papad, który trzeba tylko usmażyć. Myślę, że warto zacząć od „gotowca”,
sprawdzić smak, zanim kupi się drogie mąki z dziwnych warzyw.
Samo przygotowanie jest banalnie proste, niezależnie od tego czy
smażymy „swój” czy „gotowy” placek. W pierwszym przypadku musimy wymieszać mąkę
z wodą i dodać przyprawy, w drugim delikatnie wyciągnąć placek z opakowania.
Następnie rozgrzewamy teflonową patelnię i na niej trochę oleju. Czekamy aż
olej będzie naprawdę gorący i albo wylewamy ciasto albo układamy placek. Przez kilkadziesiąt
sekund przekładamy go ze strony na stronę. Następnie układamy na papierowym
ręczniku, by pozbyć się nadmiaru oleju i podajemy chrupiącą prażynkę! Wiadomo,
że najlepiej smakuje gorąca!
Papad idealnie pasuje do sosów, można go chrupać jako przystawkę, to świetna, ale bardzo krusząca się alternatywa dla chlebków naan!
Wygląda naprawdę orientalnie :)
OdpowiedzUsuń