TRYB JASNY/CIEMNY

Piccadilly Garden w Manchesterze – street food



 

Mam wielką słabość do straganów z jedzeniem, wszędzie….w Manchesterze fajne stoiska są w Piccadilly Garden, który praktycznie nie ma zieleni….ale ma świetne przekąski!
 
Spróbowałam zarówno chińskich jak i meksykańskich przekąsek, a nawet obiadu. To po kolei, świetne bao z kurczakiem, sałatką i sosami (5GBP), zestaw dnia (na wynos w pudełku, uwaga nie mają pałeczek tylko sztućce) – nie wyglądał a smakował świetnie (10GBP) i wreszcie tacos ze stoiska meksykańskiego, które serwuje jedzenie w pełni hahal (9GBP). Wszystko było smaczne, kolejki długie, ale warto było poczekać.




 
Jak gdzieś wyjeżdżam, to nie zawsze robię poszukiwania w sieci, czasem kieruje się tylko tym, gdzie są największe kolejki. Tym razem takie podejście zadziałało!

Komentarze

  1. Ja też lubię jedzenie ze straganów, smakowo wypada to różnie :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to prawda, ale ja z reguły ulegam możliwości spróbowania różnych rzeczy w jednym miejscu...dlatego lubię takie koncepty jak targi, nocny market itp.

      Usuń

Prześlij komentarz

Wybrane dla Ciebie

Copyright © On Egin Eta Topa