TRYB JASNY/CIEMNY

1/8 IM pod dachem



To (podobno) polski pomysł na ten dystans – 1/8 IM. Czyli żelazny dystans podzielony przez 8. W wersji na dworze, jakoś logicznie się przedstawia, pod dachem…cóż.

Dziś było tak:

Start „po drugiej” stronie basenu, bo mieliśmy do zrobienia 19 długości. Jak się okazało całkiem spora gimnastyka dla mózgu pływającej osoby. To, co było zawsze parzystą długością nagle stawało się nieparzyste. A wszystko po to, by wynik się zgadzał – 475m.

Potem standardowo na rowerek stacjonarny – tutaj dystans to 22.5km. Te pół kilometra więcej utrudnia porównanie do poprzednich startów.

Ostatni etap to bieżnia, tutaj 5.25km – w mojej grupie na szczęście nikt się nie zatrzymał po 5 – „standardowych” kilometrach.

Zawody jak zawsze w przyjemnej atmosferze, jak zawsze dziwna środa, bo niby cały start nie zajmuje zbyt dużo czasu, nie trzeba żadnego sprzętu ze sobą wozić to zmęczenie pozostaje duże, na szczęście uśmiech i zadowolenie też.



W tym roku formuła zawodów jest inna, wolałam wersje z takimi samymi dystansami bo stoper nie kłamie i można wtedy porównywać efekty treningów w miesięcznych odstępach, a tak tutaj przede wszystkim można zmobilizować się do dużego wysiłku, zanim się sezon w ogóle zacznie!

Komentarze

Wybrane dla Ciebie

Copyright © On Egin Eta Topa