Wołowina po mennonicku - przepis Macieja Nowickiego
Słodko kwaśna wołowina z grochem, rodzynkami i śliwkami fot. D.Szymborska |
Ale to były super warsztaty! Świetny i szalony na punkcie historii
Maciej Nowicki, a wśród kursantów Grzesiek Łapanowski, Oliwka Bernady….ilość Szefów
Kuchni na metr kwadratowy wyjątkowo duża! A wołowina….pyszna oczywiście!
Pierwszy raz brałam udział w warsztatach w czasie których nie gotowałam
według zwykłego przepisu, przygotowywaliśmy wiele dań, wszystkie były jedzone
przez Mennonitów! Tytuł warsztatów – „Mennonici – kuchnia do odkrycia”.
Wcześniej wysłuchaliśmy, krótkiego wprowadzenia bo o Holendrach, należących do
jednego z nurtów anabaptyzmu, Mennonici mieszkali na terenach współczesnego
Województwa Mazowieckiego. Teraz już wiem, że nie tylko byli pacyfistami ale
przygotowywali bardzo smaczne jedzenie! Oczywiście przy założeniu, że akurat
nie byli zajęci usuwaniem skutków powodzi….
Przepis albo dla dwóch wielodzietny, wielopokoleniowych rodzin mennonickich
albo dla 25 osób, Szef Maciej Nowicki pozwolił nam użyć szybkowaru, ale
normalnie potrawę trzeba by gotować dużo dłużej, pewno przygotowywana na
węglowej kuchni smakowałaby równie dobrze…
·
2kg antrykotu wołowego,
·
0.7kg śliwek (świeżych),
·
02.kg rodzynek,
·
0.3kg grochu,
·
10 łyżek musztardy z ziarenkami
gorczycy,
·
pieprz, sól i woda.
Przygotowanie:
Wołowinę pokroić w kostkę (1cm), podsmażyć na patelni aż będzie brązowa
i przysmażona. Trzeba to robić partiami, potem przełożyć do szybkowaru i dodać:
pokrojone śliwki, rodzynki i groch. Żeby danie było gotowe trzeba użyć grochu,
który był namoczony przez noc. Doprawić 8 łyżkami musztardy. Dolać wody – tak by
nasza wołowina nie przywarła w czasie gotowania w szybkowarze. Gotować w
szybkowarze przez 30 minut. Wymieszać z kolejnymi 2 łyżkami musztardy i
doprawić pieprzem i solą (gdy konieczne).
Smażę wołowinę, by potem gotować ją w szybkowarze fot. Ania z Kuchennymi drzwiami |
Selfik z Oliwką i Grześkiem |
Maciej Nowicki - prowadzący dzisiejsze warsztaty! |
Super!
OdpowiedzUsuńWspaniale to opisałaś i pokazałaś.
Warsztaty były intrygującym doświadczeniem. Gotowanie bez konkretnych proporcji bardzo mi się podoba.
dzięki! tego braku proporcji to się trochę boję, jak będę próbowała powtórzyć przepis w domu...zobaczymy co z tego wyjdzie, inna sprawa, że to nie jest cukiernia, prawda? :)
UsuńKocham wołowinę w każdej postaci <3 ta na pewno by mi podeszła :)
OdpowiedzUsuńjestem przekonana, bo to bardzo smaczny przepis :)
UsuńUwielbiam krówkę, więc pożyczę przepis :D
OdpowiedzUsuńkoniecznie, koniecznie :)
Usuń