4 PUŁAPKI, czyli co można zepsuć na kilka dni przed maratonem
Czekolada czy makaron? To i to ma dużo węglowodanów....ale węglowodany, węglowodanom nie równe.... |
Tygodnie przygotowań, lub też gorączkowe próby nadrobienia treningów,
które przepadły…
Maraton nie wybacza! Wie o tym każdy, kto choć raz zmierzył
się z tym dystansem….
Oto lista rzeczy, które mogą nam zepsuć start!
·
Węglowodany węglowodanom nierówne
Słyszeliśmy o tym, że trzeba najpierw odstawić węglowodany, jeść samo
białko, a potem uderzeniowo wprowadzić jedzenie wysoko węglowodanowe. Owszem
taka dieta przydaje się wielu sportowcom, jednak nie jest dla każdego to po
pierwsze, a po drugie dobrze, żeby przebiegała pod kontrolą dietetyka.
Węglowodany, węglowodanom nierówne! Dlatego nie przejadajmy się przed
maratonem. Nie tłumaczymy „wciągnięcia” kolejnej tabliczki czekolady tym, że na
„trzydziestym piątym to będziemy potrzebowali energii”! To prawda, cukier nam
się przyda, ale nie w takich ilościach i nie na tyle czasu przed biegiem.
Trzymajmy się sprawdzonych sposobów, jeżeli kluski/kasza czy ryż
sprawdzały się dotychczas, to nie eksperymentujmy z nową dietą. I co równie
ważne nie przejadajmy się! Przecież nie będziemy się turlać przez ponad 42
kilometry…
Z cukrem, czy zwyczajna? Wybór ma znaczenie! |
·
Nawodnienie wodą a nie napojami słodzonymi
Znowu pisemka, portale, książki mówią jak to ma chlupotać w brzuchu
przed startem. A my na widok butelki z wodą mineralną wzdrygamy się i sięgamy
po słodki zamiennik. Nie! Co innego domowy izotonik, a co innego chemiczne
dodatki do wody mineralnej! Niewątpliwie nawodnienie jest bardzo ważne, ale to
co wlewamy do żołądka jest równie istotne!
Szaleństwo czy pielęgnacja? |
·
Ostrożnie z pedicure
A promocja jest, a nową hybrydę sobie zrobię…pomysłów dużo, a paznokcie
jedne. Pewno, że dbanie o stopy jest bardzo ważne. Ale NIGDY nie szalejmy z
pedicure’m przed maratonem. Oczywiście dobrze obcięte paznokcie, zadbane stopy
– tak, ale wizyta u nowej kosmetyczki czy inwazyjne zabiegi – nie przed maratonem.
Naszym zmęczonym stopom przyda się delikatna
pielęgnacja po maratonie, a nie na kilka dni przed nim! Dziś jest wtorek, jeżeli
startujemy w niedzielę, to….dajmy sobie spokój z wizytą u pani kosmetyczki,
zapiszmy się na przyszły tydzień – niech ratuje paznokcie!!!
Nowe czy wypróbowane? |
·
Nikt przy zdrowych zmysłach nie pobiegnie w nowych butach, ale już w
kwestii skarpetek zdarzają się szaleństwa
Po takiej ilości tekstów, opowieści każdy maratończyk wie, że w nowych
butach się nie startuje! Tylko rekordzista świata może sobie pozwolić żeby
ubrać nowe buty, z których wyjdą mu wkładki a on i tak wygra maraton
(pamiętacie w zeszłym roku w Berlinie…) reszta będzie cierpieć na trasie, co
przełoży się na gorszy czas….
Nowe skarpetki - to niestety
częsty pomysł maratończyków– czytamy etykietę, że świetne, że bez szwów, że
oddychają…..kupujemy i ubieramy nowiutkie w dniu biegu. Co się dzieje
na trasie zapamiętamy na długo, a to jak mogą wyglądać nasze stopy, gdy na
mecie zdejmiemy buty można by nazwać krwawą jatką…. Startujemy w sprawdzonych i
rozbieganych butach i skarpetkach!
Przypomina to trochę grę przygodową – unikamy pułapek żeby dobiec do
mety z uśmiechem! Mam nadzieję, że nie natkniemy się na kolejne przeszkody….do
zobaczenia w niedzielę!
Komentarze
Prześlij komentarz