Baskijska sałatka z burakami, mandarynkami i serem pleśniowym
Pierwszy przepis z nowej książki kucharskiej. Dla mnie często decydujący, bo jak nie wyjdzie, to może książka jest słaba, albo przepisy źle napisane. A jak jest świetnie, to od razu zaczyna się planować który będzie kolejny.
W Bilbao jest świetna księgarnia – Dom książki – przywozimy z niej same dobre książki.
Kupiliśmy prawie pewniaka, bo blog znany – Mikel Lopez Iturriaga napisał: Cocina de aqui para gente de hoy. I stąd jest właśnie ta przepyszna sałatka.
Jako sałatka przed albo do (wiem, wiem mało to hiszpańskie) paelli jest świetna. Dodatkowo składniki (z wyjątkiem octu z sherry) dostępne w większości sklepów, przygotowanie – od razu, to znaczy nie trzeba czekać aż „się przegryzie”, przegryzać można od razu.
Składniki – dla dwóch osób
- 6 mandarynek,
- 400gr buraków ugotowanych (można kupić gotowe, ale koniecznie obrać ze skórki),
- Ser lazur (błękitny w bloku – 150g),
- 1 łyżka octu sherry,
- 1 łyżka oliwy,
- Pieprz czarny świeżo mielony.
Przygotowanie
3 mandarynki obrać, podzielić na ćwiartki, przekroić na pół.Z 3 mandarynek wycisnąć sok. Buraki pokroić w średniej wielkości kawałki.
W misce wymieszać: sok z mandarynek, ocen, oliwę, doprawić odrobiną pieprzu.
Delikatnie wymieszać wszystkie składniki, dodać pokruszony ser.
Jest pysznie! To na pewno nie jest oczywiste połączenie, ale świetne na zimę, gdy ciężko o świeże i dobre warzywa. Oczywiście buraki można upiec samemu, ale ja lubię te kupne, to bardzo ułatwia przygotowanie sałatki.
Jest pysznie! To na pewno nie jest oczywiste połączenie, ale świetne na zimę, gdy ciężko o świeże i dobre warzywa. Oczywiście buraki można upiec samemu, ale ja lubię te kupne, to bardzo ułatwia przygotowanie sałatki.
Komentarze
Prześlij komentarz