TEXMEX tacos
Meksykanin nie dodałby tartego sera, Amerykanin nie wyobraża sobie dania w którym nie będzie ciągnącego się sera. TEXMEX to odpowiedź na to co lubią w Ameryce, ale smakiem przypomina Meksyk.
Warto od razu przygotować sporą porcję sosu, można ją zamrozić, co polecam, dzięki temu gdy zgłodniejmy, a sklepy będą zamknięte to możemy zjeść pyszne, prawie meksykańskie danie.
Sos wymaga czasu, cała reszta jest szybka w przygotowaniu. Kiedyś w nieistniejącej już restauracji meksykańskiej, na warsztatach, kucharz poradził, żeby tortillię smarować masłem – i powiem, że to jest super pomysł!
Tutaj przepis na mięsną wersję sosu, wzorowany na tym, który pojawił się w Kwestii Smaku, wsparty dodatkami w postaci pomidorków z kolendrą i limonką, guacamole i koniecznie z kwaśną śmietaną, bo, że ścinamy do tego las kolendry to oczywiste!
Składniki (15 porcji)
- 1 cebula,
- 4 ząbki czosnku,
- Chili w proszku – łyżeczka,
- Kumin (z moździerza) – 2 łyżeczki,
- Oregano suszone – 2 łyżęczki,
- 1kg mielonej wołowiny (tłustej),
- 2 puszki pomidorów,
- Cukier – 2 łyżeczki,
- 1 czerwona papryka,
- Puszka fasoli czerwonej (odsączona i opłukana),
- Kilka plastrów boczku, pokrojonych w paseczki,
- Oliwa do smażenia.
Przygotowanie
Rozgrzać oliwę na patelni dodać pokrojoną w kostkę cebulę, doprawić czosnkiem (tarty albo z praski), dodać kumin, oregano i chili, smażyć chwilę. Dodać (partiami) mieloną wołowinę i boczek. Smażyć chwilę, następnie wlać pomidory z puszki, doprawić cukrem i do smaku solą. Przykryć i dusić przez około 30 minut, przed podaniem dodać fasolę i gotować chwilę.Mi najbardziej smakują smażone na maśle kukurydziane placki do tego farsz mięsny, dużo kolendry, sera żółtego i dwa sosy – z pomidorów z kolendrą i guacamole, na sam koniec kwaśna śmietana.
Zaletą tego dania jest to, że każdy może sobie nałożyć dokładnie to na co ma największą ochotę w danym momencie. Wadą jest to, że nie da się poprzestać na jednym….jedzenie tacos wciąga…
Wow, to wygląa tak apetycznia ;O a ja już po kolacji... chętnie wrócę do tego przepisu przy najbliższej okazji. Dzięki!
OdpowiedzUsuńbardzo :) a dziś jest plan na lekką modyfikację, bo zgodnie z tym co piszę na blogu, część sosu mięsnego zamroziłam :)
Usuń