TRYB JASNY/CIEMNY

Smażalnia w bazie wojskowej – Dhekelia na Cyprze


Szukaliśmy smażalni w Larnace trafiliśmy do brytyjskiej bazy wojskowej. Terytorium zamorskie w praktyce oznacza, że jemy rybę w brytyjskiej restauracji, gdzie nie ma menu po grecku, a angielski obsługi i gości jest….zdecydowanie pierwszym językiem!

Znalezione w sieci, wpisane w nawigację – wyjeżdżamy poza Larnakę, smażalni nie widać. Dzwonię się dopytać. Miła pani mówi, żeby jechać do bazy wojskowej, wypatrywać stacji zasilania i plaży. Upewniam się czy się nie przesłyszałam, tak wjechać do bazy!

Ciemno, drut kolczasty, płot i otwarty szlaban. Nie powiem chwilę się zastanawialiśmy czy wjechać, bo przecież trzeba jeszcze wyjechać.

No i jesteśmy w Wielkiej Brytanii, ruch lewostronny (nic nowego bo tak się jeździ na Cyprze), ale tabliczki z napisami ulic i drogowskazy już nie cypryjskie, a brytyjskie.

Jeszcze jeden telefon, żeby się upewnić jak jechać i trafiamy na plażę, duży parking a kawałeczek dalej smażalnia.



Lambros Fish&Kebab House, powstało w 1977, baza była już od 1960. To pewne, stacjonujący żołnierze i ich rodziny chcieli jeść to co w domu!

Powiedzieć, że porcje jak dla armii – zgadza się! Stoły jak w kantynie, obsługa w dresach, my za to przyszliśmy w bluzeczkach moro – efekt nieplanowany, serio.

Zamówiliśmy fish&chips, pie z kurczakiem curry i kiełbaski w cieście – to ostatnie nie dla mnie, bo większe parówki w panierce to nie jest mój smak!

Mój zestaw – olbrzymi – świetny dorsz, domowe fryty (bo frytki to nie były), a zapiekany w cieście kurczak curry to coś co zamierzam wypróbować również w domu.


Nie powiem trochę się obawiałam, że tyle smażeniny będzie wyzwaniem dla mojego żołądka, nie było – widać wszystko musiało być naprawdę świeże!

Im później tym więcej rodzin z dziećmi (tak, tak rozwydrzone maluchy odbijające piłkę i dorośli nie zwracające na nie uwagi), łączenie stołów, bo przychodzą duże grupy znajomych. Przy tym domowa atmosfera i wszyscy się znają.

Cokolwiek zamawiane w Lambros’ie okazuje się olbrzymią porcją! Jedynie groszek do fish&chips jest bezsmakowym miksem, cała reszta taka jak powinna być.

Smażalnia przy samej plaży, świetna lokalizacja, bo jeszcze o tym będę pisać, ale plaże (piaskowe) na Cyprze to nie jest coś częstego.

Szlaban był otwarty jak wyjeżdżaliśmy….

mapa - źródło - Wikipedia


Komentarze

  1. Cześć! Czy wjeżdżałeś tam autem? czy konieczne jest wykupienie dodatkowego ubezpieczenia jeśli samochód był wypożyczony w części Greckiej :)
    Pozdrawiam,
    Agata

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. hej, ubezpieczenie było międzynarodowe więc i teren bazy obejmowało. Myślę, że warto się spytać wypożyczając auto. My pożyczaliśmy przy lotnisku w Larnace.

      Usuń

Prześlij komentarz

Wybrane dla Ciebie

Copyright © On Egin Eta Topa