TRYB JASNY/CIEMNY

Jadłodzielnia – czyli sposób na pomaganie

Tak to wygląda na Mokotowie fot. D.Szymborska


Kiedyś chciałam się nauczyć przygotowywać dobry kuskus, tak, tak wiem, że „wszystkim” wychodzi, zawsze. Mi niestety nie. Kupiłam kilka opakowań (różne firmy, różne kuskusy), po którejś nieudanej próbie zrezygnowałam z kolejnych podejść, do tego banalnego (według większości) dania. 

Dostałam syrop z agawy, data ważności do 2020. Tylko ja tego do niczego nie używam. Potem zajrzałam jeszcze do szafek i okazało się, że zalegają w nich rzeczy, z których raczej nic w najbliższym czasie nie ugotuję. Nie namaczam ciecierzycy, kupuję taką w puszkach….

Wszystko starannie spakowałam do torby i przy okazji kupowania kanapki u Argentyńczyków (wkrótce napiszę nowy post, bo zmieniłam zupełnie zdanie w kwestii tego bistro), zawiozłam produkty do Jadłodzielni. 

Idea jest prosta – masz coś czego nie zjesz, podziel się tym! 

W małym pomieszczeniu jest lodówka i półki na produkty. Jak weszłam z rzeczami to siedziały tam dwie panie, które powiedziały, że wzięły chleb, ale mogą się ze mną podzielić jak ja potrzebuję. Zaproponowały to same bez pytania. Powiedziałam, że nie potrzebuję, że przyniosłam trochę rzeczy. Ogromnie się ucieszyły. Ustawiłam wszystko na półkach, nie przedłużając pożegnałam się i wyszłam. 

Gdy wracałam z kanapką w torbie, już nikogo w Jadłodzielni nie było. Została ciecierzyca, jak widać nie każdy ma ochotę na humus…

Pomaganie jest naprawdę proste.


Idea Jadłodzielni banalna – ci co mają czegoś zbyt dużo, dzielą się z tymi co mają za mało.

Patrząc na wypakowane, wielkie kosze w sklepach, ciągnięte, pchane do aut – tego się nie da zjeść! Dlatego myślę, że właśnie teraz warto sprawdzić, gdzie w naszej okolicy jest taki punkt wymiany jedzenia. 

Sprawdźmy czym możemy się podzielić, czego mamy za dużo. Dla niektórych Święta są bardzo ważne, dlatego warto pomóc w spełnianiu marzeń, tych o 12 różnych daniach, albo dobrym barszczu. 

Nie marnowanie jedzenia jest dużo prostsze, niż nam się wydaje!

Pamiętajmy o Jadłodzielniach, odwiedźmy je po Świętach, nie marnujmy jedzenia, dzielmy się nim!


Ta na Mokotowie mieści się na Bazarku, w jednej z alejek, numer pawilonu to 83a – są dwa bezpłatne parkingi, 100m od Jadłodzielni jest też przystanek tramwajowy.  Adres bazarku to Aleja Lotników 1.

Więcej informacji na FB - TUTAJ

Komentarze

  1. bardzo fajny pomysł! Zastanawia mnie tylko ile rzeczy zdążą wziąć osoby, którym co nieco jednak na co dzień brakuje, a ile trafia do "skąpych januszów".... ;)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Wybrane dla Ciebie

Copyright © On Egin Eta Topa