Yotuel Finca San Miguel – najdroższe wino z degustacji „Kardiologia po hiszpańsku”
Czym się kierować przy zakupie wina? Budżet jest zawsze znaczącym czynnikiem, przy większym wcale nie jest łatwiej, pojawia się pytanie jedna czy dwie butelki….Jednym słowem cena zawsze ma znaczenie.
Dawno nie pisałam o winach z wyższej półki cenowej, teraz jest ku temu świetna okazja – podsumowanie wirtualnej degustacji a bardziej opowieści on line o zupełnie rzeczywistych winach. Michał Stykowski poprowadził przewrotną i ciekawą degustacje win, wszystko jak zawsze na tip top zorganizowało Food and Wines from Spain.
Piliśmy, bo była nas całkiem aktywna grupa na FB 6 win, żeby nie zanudzać napiszę o jednym, które na pewno przyciągało uwagę swoją ceną. Większa kwota, którą trzeba zapłacić za wino, dla mnie oznacza wyższe wymagania. To co przejdzie przy tańszym winie, w kwestii droższego już przestaje być akceptowalne. Im drożej tym większych wrażeń oczekuję. Nie chodzi tu o fajerwerki, bo wina z wyższej półki są z reguły eleganckie, wyważone, raczej nie spodziewam się po nich jakiś udziwnień. Z drugiej strony taka generalizacja jest bardzo trudna to tak jakby pisać o wszystkich winach czerwonych, albo wszystkich słodkich – nie ma aż takich reguł.
Yotuel Finca San Miguel, Bodega Gallego Zapatero, D.O. Ribera del Duero, 100% Tinta del Pais, rocznik 2011
To wino, które można określić jako super eleganckie, zbilansowane. Jeżeli chodzi o to jak je piliśmy to zdekantyzowane na półgodziny przed degustacją. Tym razem bez jedzenia, bo chciałam się cieszyć smakiem i aromatami. Są dania, które bardzo podbijają smak win, bywają też dominujące i przytłaczające dla danych szczepów. Tak jak trzymam się, że każde nawet średnie Chablis podane z tartą cytrynową staje się ambrozją tak, tutaj wolałam cieszyć się samym winem.
W przypadku większości degustacji, nawet tych komentowanych, podawana jest woda i bagietka, wszystko po to by nic nie zdominowało wina, to ono ma być bohaterem, jednym i głównym.
Co nie umknie czytelnikowi etykiety, butelki tego wina są numerowane. Wyprodukowano zaledwie 478 butelek 750ml i 40 w rozmiarze Magnum.
Mimo tego, że zdaję sobie sprawę, że to też jest jeden z chwytów marketingowych, czuje się wyjątkowa, gdy mogę pić wino z tak limitowanej kolekcji.
Wino jest z małego poletka (0.65Ha), winorośl została nasadzona 86 lat temu, dzięki użyciu beczek z dębu francuskiego wino jest bardziej wyraziste w smaku.
Co znajdziemy w kieliszku, zdaniem producenta wino, które pasuje do jagnięciny, dla mnie odważne polecenie, ja znalazłam tam delikatność przesmażonych wielokrotnie, tak jak do konfitur czerwonych owoców, cieszyłam się brakiem mocnych garbników, doceniałam to, że wino jest spokojne, wyważone a początek z końcem jest rozdzielony długim delektowaniem się smakiem czerwonych owoców, dopatrywałam się bardzo lekkiej nuty beczki….
Jak na razie Food and Wine From Spain ma superciekawe pomysły na pokazywanie i edukację winną Polek i Polaków. Do zobaczenia przed ekranem przy kolejnym winnym spotkaniu, oby tak ciekawym jak ostatnio i przed ostatnio (tutaj relacja KLIK).
Dziękuję Ambasadzie Hiszpanii za zaproszenie
Post sponsorowany przez Food and Wines from Spain
Komentarze
Prześlij komentarz