TRYB JASNY/CIEMNY

30 Bieg Powstania Warszawskiego – relacja



Przed pandemią to nie emocjonowałam się tym, że wystartuję w normalnym, nie wirtualnym biegu. Teraz doceniam to bardziej. Bieg Powstania Warszawskiego był podzielony na 8 tur, wszystko po to, by uniknąć tłumów. Udało się. Biegłam w ostatniej, na starcie wcale nie było tłoczno, na trasie to wręcz pustki.

Nocny bieg, bo moja tura wystartowała o 21.45 – ma swój urok. Dzięki temu zobaczyłam super imprezowe Powiśle, kolorowe fontanny (jakoś nigdy nie dotarłam do parku fontann po zmroku).
Przed startem sympatyczny pan powstaniec, powiedział, żebyśmy się cieszyli biegiem, bo on to do centrum musiał kanałami chodzi, a to zabierało znacznie więcej czasu….

Za rok też pobiegnę, zobaczymy czy będzie wspólny start, czy znowu podział, ale ja do organizacji nie mam uwag. Uwagi dość głośno wygłaszali i wytrąbiali kierowcy, pewno zabrakło informacji, które drogi będą wyłączone, a z racji biegania turami to wyłączenia były z pewnością bardziej uciążliwe, bo na dużo dłuższy czas.

Z ciekawostek, to z reguły biegałam tutaj 5K, dlatego przez dłuższą chwilę byłam zaskoczona, jak daleko od Stadionu Polonii się oddalamy, by przypomnieć sobie, że to będzie 10K.... 

Ciekawe jest to, że z reguły jest bardzo, ale to bardzo duszno – i tak było w tym roku. Taki to jest bieg. 




W tym roku biegłam w bluzeczce Makabi, ciesząc się, że nasza 4 osobowa reprezentacja w takich samych koszulkach będzie obecna na trasie.

A tutaj kilka wcześniejszych relacji:

29 Bieg Powstania - KLIK
26 Bieg Powstania - KLIK
24 Bieg Powstania - KLIK
23 Bieg Powstania - KLIK
22 Bieg Powstania - KLIK

Komentarze

Wybrane dla Ciebie

Copyright © On Egin Eta Topa