Bento, pudełko albo lunchbox – książka i nie tylko
Super książka kucharska i moje różne pudełka fot. D.Szymborska |
Znajoma wydała super książkę o tym co warto zapakować do pudełka, które weźmiemy do pracy czy szkoły.
„Pudełkuję” od dawna. Z kilku powodów, najważniejszym jest to, że wiem, że jedzenie, które sama sobie ugotuję mi nie zaszkodzi. Tego niestety nie można powiedzieć o jedzeniu stołówkowym, lub tanich i szybkich lunchach na mieście. Czasem bywa nawet smacznie, ale potem ja i mój żołądek cierpimy.
Zdecydowanie wolę opcję, gdy mogę podgrzać to co do pudełka zapakowałam, jak się nie da i o tym się wie, to pudełkuję to co będzie dobrze smakowało na zimno.
Malwina w książce „Lunchbox na każdy dzień, przepisy inspirowane japońskim bento” proponuje przepisy łatwe, proste i super estetyczne. Z tą estetyką bento to jest tak, że owszem jak się wszystko ślicznie poukłada, zapakuje do pudełeczka to jest pięknie. Potem plecak, torba i jakoś jedzenie traci na wyglądzie. Trudno. Dobrym rozwiązaniem, które czasem stosuję jest pakowanie bento pudełek go specjalnego woreczka i noszenie wszystkiego w poziomie, dzięki temu jest i smacznie i pięknie! Tylko trzeba mieć wolną rękę by z czymś takim się poruszać.
Myślę, że domowe pudełka są świetną alternatywą dla tych cateringowych. Kiedyś testowałam kilka różnych firm, które przywożą jedzenie – była zabawa z rozpakowania, tony niepotrzebnego plastiku i w większości średnie jedzenie.
Bento Malwiny to specjalnie przygotowane pudełka, obmyślane kompozycje, moja wersja jest bardziej przyziemna – to pakowanie dodatkowych porcji z kolacji, które stają się obiadem dnia następnego. Taki sposób świetnie się sprawdza, bo nie trzeba poświęcać dodatkowego czasu na przygotowanie obiadu na wynos. Od więcej sosu i makaronu, albo sałatki…
Tutaj przepis na makaron ryżowy z indykiem i marchewką – przepis inspirowany tym, który zaproponowałam Malwina. Piszę inspirowany bo było sporo zmian, ale pomysł z tym, żeby użyć mięsa mielonego zamiast kawałków jest GENIALNY – dzięki temu od wejścia do kuchni do wydania obiadu (4 porcje) mija 25 maks 30 minut! A jest super smacznie!
Jeżeli chodzi o pudełka to mam dwa sety – jeden to moje różowe z przegródkami i drugie to francuskie pudełka inspirowane japońskim designem. Te drugie nic a nic nie przeciekają! Jedzenie nie zostawia na nich śladu. Jedyną wadą tych pudełek jest to, że robią wrażenie niezniszczalnych i nie ma najmniejszego powodu by kupować kolejne.
Tutaj przepis na bento obiad, który świetnie też smakuje na zimno:
Świetne i proste w przygotowaniu pudełka obiadowe fot. D.Szymborska |
Składniki (4 porcje):
- 200g makaronu ryżowego – wstążki 5mm,
- sok z 2 limonek,
- 3 łyżki sosu rybnego,
- 3 łyżki sosu sojowego,
- łyżeczka cukru,
- łyżeczka oleju rzepakowego do smażenia,
- 2 marchewki,
- 500g mięsa mielonego z indyka,
- 100g orzeszków nerkowca,
- pęczek szczypiorku.
Przygotowanie:
Makron ugotować wg przepisu na opakowaniu – są bardzo różne, więc czytajmy uważnie. Przelać bardzo starannie zimną wodą.
Marchewkę umyć i oskrobać, tą samą skrobaczką zrobić makaron marchewkowy – podsmażyć na oleju. Odłożyć na bok. Mięso mielone wymieszać z sosem (rybny, sojowy, limonka i cukier), smażyć aż będzie lekko brązowy, dodać marchewkę, wymieszać z makaronem. Szczypiorek posiekać a jak nam starczy czasu to jeszcze orzeszki podprażyć, jak nie to trudno też będzie pysznie!
„Lunchbox na każdy dzień, przepisy inspirowane japońskim bento” Malwina Bareła, Znak Horyzont, Kraków 2018
Fajny przepis i ciekawa książka o bento :-)
OdpowiedzUsuń