42. PZU ORLEN Maraton Warszawski – czyli JEDYNY warszawski
Przez kilka sezonów w Warszawie można było pobiec dwa maratony, jeden jesienią drugi wiosną. Idealne rozwiązanie dla tych co nie chcą robić wybiegań w upały (Orlen) lub tych, którzy uwielbiają wakacyjne trzydziestki (PZU) – do wyboru do koloru. Dwa maratony w dużym mieście oznaczały dwie „blokady” miasta i narastającą frustracje mieszkańców. W Warszawie nie zauważyłam kultury kibicowania biegaczom, widziałam frustrację i słyszałam klaksony albo wyzwiska pod adresem biegnących.
Od tego roku w Warszawie będzie jeden maraton, ot ma dwóch tytularnych sponsorów – PZU i Orlen – o tym wszystkim mówił dziś na konferencji prasowej Marek Tronina.
Myślę, że to dobra decyzja – jedna maratońska impreza - wystarczy. Dobra organizacja, ciekawa trasa i można się cieszyć z takiego warszawskiego biegu. Do tego dochodzi historia – to będzie 42 edycja. I to również jej była poświęcona dzisiejsza konferencja.
Wszystko jest inne, na briefingu prasowym maseczki, płyn do dezynfekcji, krzesła rozstawione 1.5m od siebie, punktualny start (tak, nie ma, że czekamy na spóźnialskich, jest covid -to działamy sprawnie). Trochę gubi się atmosfera spotkań dziennikarzy, blogerów i pasjonatów biegania….
Bieg maratoński będzie się odbywał przez 2 dni w 4 turach, maratończycy i maratonki będą biegać po 5 kilometrowej pętli. Będę obowiązkowe maseczki w miasteczku, pomiar temperatury i wszystko co wymyślą oragnizatorzy, by było bezpieczniej.
To jest ten moment, że nie zachęcam nikogo do kibicowania, bo ot może być niebezpiecznie. Opcją ciekawą jest bieg wirtualny. Wiem, wiem, że to nie to co „normalny” ale ma sporo zalet, ja pobiegnę „dyszkę”. Do wyboru jest prawdziwy maraton, półmaraton, trochę mniej niż pół półmaratonu, czyli dyszka i trochę mniej niż jedna ósma maratonu, czyli bieg na piątkę. Jest w czym wybierać.
Taki biegowy njus na dziś!
A to śliczna bluzeczka, dla tych którym nigdy nie jest mało biegowych gadżetów:
Komentarze
Prześlij komentarz