Śniadania świata – Anglia
Zaczynamy zupełnie nowy cykl – „Śniadania świata”. Z podróżami jest teraz tak ja jest, czyli albo ich nie ma albo są bardzo stresujące – zamkną nie zamkną granice, jakie obostrzenia wprowadzą i tak dalej.
Zapraszam serdecznie do bezpiecznego, kulinarnego podróżowania. Śniadanie jest dla mnie bardzo ważne, nie tylko rozpoczyna dzień, ale daje energie – to na co dzień, a w czasie wyjazdów jest albo opcją bufetu w hotelu albo poszukiwań lokalnych, śniadaniowych miejscówek – oba rozwiązania bardzo lubię! Każde ma wiele plusów – hotelowe – wielki wybór, kawiarniane – klimat miejsca. W sieciowych hotelach jest z reguły kuchnia międzynarodowa, choć coraz częściej pojawiają się sekcje z jedzeniem regionalnym, w kawiarniach za to jemy śniadanie typowe dla miejsca, w którym jesteśmy co nie zawsze jest dla mnie najsmaczniejszym rozwiązaniem.
W ramach cyklu „Śniadania świata” co dwa, trzy tygodnie pojawią się śniadanie charakterystyczne dla danego kraju czy regionu. Zasadą, która będziemy przestrzegać to – smaczność i możliwość przygotowania „światowych” śniadań z ogólnodostępnych produktów.
Podręcznikowe śniadanie brytyjskie składa się z:
- Jajka sadzonego lub jajecznicy, czasem jajka w koszulce
- Bekonu (gruby plaster),,
- Kaszanki,
- Grillowanego pomidora,
- Pieczarek smażonych,
- Kiełbaski z musztardą,
- Hash browns – krokiety ziemniaczane,
- Tosta lub bajgla,
- Fasolki,
- Soku, herbaty lub kawy
Moje brytyjskie śniadanie to:
- Grillowany bajgel – podany na gorąco z masłem do smarowania,
- Grillowany pomidor,
- Grillowana kiełbaska,
- Jajko sadzone z płynnym żółtkiem,
- Fasolka w sosie pomidorowym,
- Ogórki konserwowe,
- Świeży sok pomarańczowy i czarna kawa z drippera.
Zrezygnowałam z boczku i kaszanki, tej drugiej i tak nie jadam, a do grybych, brytyjskich plastrów boczku nie jestem zbyt entuzjastycznie nastawiona. Pieczarki zastąpiłam korniszonami, żeby było coś chrupiącego.
Tutaj kilka miejsc śniadaniowych w Londynie
The Cambridge Street Kitchen - KLIK
My Tea&Coffee Shop (już zamknięte, niestety) KLIK
Najbardziej "flagowe" brytyjskie śniadanie KLIK
A teraz kolej na...
Już teraz zastanawiam się, gdzie się wybrać w kulinarną podróż śniadaniową. Podobało mi się w Chinach – zupa na śniadanie to jest to, ale też lubię (czasem) magdalenkę z cortado – tak jak w Hiszpanii, pamiętam ciasteczka budyniowe w Portugalii…. Czytałam też o japońskich i niemieckich….jest z czym wybierać, do czego się przygotowywać.
solidny start na początek dnia :)
OdpowiedzUsuń