TRYB JASNY/CIEMNY

Dekonstrukcja burgera – czyli kotlet na chałce




Bo jak inaczej to nazwać? Może nie tak do końca jest on „rozłożony”,  kotlet zostaje…. 

Wersja z chałką jest przepyszna. Jeżeli ktoś, tak jak ja, je burgery nożem i widelcem, to taka wersja jest dla niego rozwiązaniem idealnym.

Owszem nie jest to kanapka, ale dalej danie jest bardzo smaczne.

Dla wszystkich, którzy już zgłodnieli i mają ochotę na takie burgera, podaję skład (od dołu):

  • 2 kromki chałki – warto ją podgrzać w piekarniku pod samą „grzałką” tak by, kromki były lekko przypieczone,
  • Ketchup wymieszany z pastą chili,
  • Odrobina majonezu,
  • Szarpana sałata – ze dwa listki,
  • Cienko pokrojony ogórek konserwowy,
  • Plaster sera żółtego,
  • Usmażony kotlet (smażony na zwykłej patelni na odrobinie oleju), na sam koniec układamy na nim ser, by się stopił (180g lekko tłustej zmielonej wołowiny, taka na gulasz jest idealna, jako dodatek tylko sól),
  • Ketchup,
  • Dwa plasterki pomidora (posolonego).

Bardzo lubię taką wersję burgerów, nie trzeba zdejmować góry bułki – z którą potem nie wiadomo co zrobić, bo kroić się wszystkiego nie da….w efekcie pieczywo zostaje...

Jeżeli nie przekonałam Was do rozłożonego burgera to zerknijcie na mniej, lub bardziej klasyczne wersje:


Big Kahuna Burger TUTAJ


Burger z jajkiem zamiast kotleta TUTAJ


Burger po azjatycku TUTAJ


Burger z burakami TUTAJ


Burger wegetariański TUTAJ


Burger z rybą TUTAJ


Burger po meksykańsku TUTAJ

Komentarze

  1. Niezależnie od tego, czy jest to tradycyjny cheeseburger czy bardziej eksperymentalna wersja z nietypowymi składnikami, pyszny burger zawsze potrafi mnie zachwycić swoim niepowtarzalnym smakiem!

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Wybrane dla Ciebie

Copyright © On Egin Eta Topa