Bieg Konstytucji – coś jak obowiązek biegacza

Nie przestrzegają, zmieniają, uchwalają. Na blogu nie piszę o polityce, ale biegać w słusznej sprawie lubię.

Od lat startuję w WOŚPowym biegu, podobnie z Biegiem Konstytucji. W 2013 wyścignęłam premiera, teraz premier nie biegł….

Sam bieg jest bardzo przyjemny, przygotowany pod kątem tym którzy szybko biegają jak i tych, dla których dystans i górka (Agrykola) są dużym wyzwaniem.

Podział na strefy startowe – cóż przestrzegany umiarkowanie, ale w miarę. Dzięki temu jest mniej tłoczno na trasie. Trasa dobrze oznaczona, jedynie przy Torwarze niemiła niespodzianka – jakieś dziwne zwężenie i zator się zrobił.

Dodatkowo przed podbiegiem ustawiono po dwóch stronach stanowiska z wodą dla biegaczy. To bardzo miły gest organizatorów. Ktoś może się śmiać, że woda na 2 w przypadku biegu na 5 kilometrów to przesada, ale czemu komuś nie ma być milej, lepiej i łatwiej wbiec i ukończyć swój pierwszy zorganizowany bieg? Teraz na wielu biegach na 10 kilometrów jest podawana woda na 5, kiedyś to byłby uznane co najmniej za dziwne, inna sprawa, że kiedyś biegacze nie pili na maratonie.

Oznaczenia kilometrów widoczne, w kilku miejscach mili kibice. Na mecie medal, picie i banany.

Bawiłam się dobrze, pogoda dopisała, choć przed startem było zimno i wietrznie i kropiło. Atmosfera świetna!

Medal do kolekcji fot. D.Szymborska

Przed biegiem dla dorosłych bieg dla maluchów, tutaj zawsze jest zamieszanie, teraz podzielono dzieci w zależności od wieku, pierwsza i starsza grupa biegła bez rodziców, reszta tratowała się w kotłowaninie rodzicowo-dzieciowej. Na mecie były i medale, i maskotki od sponsora.

Zapomniałam dodać, że PKO BP jak zawsze organizowało zbiórkę charytatywną, dlatego na plecach miałam przypiętą karteczkę – Biegnę dla Adama. Zgodnie z komunikatem wystarczyło, że 200 biegaczy ukończy bieg z kartką to Bank przekaże wsparcie dla chorego. Jestem przekonana, że było nas więcej! Nic tylko zdrowia życzyć.

Dawno nie pisałam o tym w co się ubrać na bieg, tutaj opcja z kurtką do przewiązania w pasie, dzięki temu nie trzeba biegać do depozytu! fot. D.Szymborska

Za rok też pobiegnę…bo Konstytucja jest ważna, bieganie bywa polityczne, a jedzenie bananów w tłumie staje się manifestacją…