Schabowy ze złotnickiej z masłem tymiankowym
Mięso jem coraz rzadziej. Udaje się, bez problemu. Przybyło ryb w menu. Jednocześnie staramy się kupować mięso bio, eko. Jest kilkukrotnie (sic!) droższe od tego sklepowego. Rozumiem za co płacę. Smak jest po prostu dużo lepszy.
To co na zdjęciu jest jednym z lepszych kotletów, które zjadłam. Schabowy ze świni złotnickiej (mięso z certyfikatem bio), do tego masło z rozmarynem z balkonowej uprawy.
Doczytałam o mięsie wieprzowym, świnie złotnickie są bardziej dzikie, na zdjęciach (z wyjątkiem białych) bardziej przypominają dziki niż to co jest hodowane w tuczarniach. Mięso wieprzowe w Polsce jest bardzo tanie, coś za coś – olbrzymie hodowle, często straszne warunki życia zwierzą, bardzo niskie ceny. Wieprzowina wysokiej jakości kosztuje dużo, świnie mają lepsze życie, godną śmierć. Tak jedząc nawet najpyszniejszy kotlet trzeba pamiętać o tym, że jemy mięso.
Samo przygotowanie takich kotletów jest stosunkowo proste. Trzeba tylko zacząć od wcześniejszego przygotowania masła tymiankowego.
Kotlet jest delikatny, panierka chrupiąca a mięso wyśmienite fot. D.Szymborska |
Masło tymiankowe
Dwie duże łyżki siekanego, świeżego tymianku wymieszać z masłem (w temperaturze pokojowej) dodać trochę soli, zawinąć w folię i zamrozić.Schab złotnicki
Smażyć aż panierka będzie rumiana, na niewielkiej ilości oleju rzepakowego.
Podawać z plasterkami masła tymiankowego, które cudownie będzie się roztapiać na kotletach. Do tego mizeria i ziemniaki. Klasyczny obiad, który smakuje rewelacyjnie.
Ps. wieprzowinę ze świni złotnickiej (bio) można kupić na Biobazarze przy ulicy Wołowskiej.
Komentarze
Prześlij komentarz