Santoku – nóż do warzyw i ziół - Kłosy

Każdy szef kuchni wie jak ważny jest nóż. Pamiętacie w Top Chef – odchodzący z programu musiał spakować swoje noże, bo przecież to narzędzia szefa, coś osobistego i specjalnego.

Uwielbiam dobre noże. Zestaw przywieziony z Berlina służy już od lat, genialna stal, świetne wykonanie. W zestawie: nóż szefa kuchni, krótki nożyk do wykrawania, nóż do mięsa i nóż do chleba. Brakowało Santoku, czyli japońskiego noża do warzyw i ziół.

O Kłosach słyszeli na pewno ci, którzy uwielbiają piękne, kuchenne przedmioty. To noże wykonywane na zamówienie. Jest wiele zmiennych, trzeba podejmować trudne decyzje.
Ten na zdjęciu to Santoku ze stali N690 z oprawą ze stabilizowanego, barwionego drewna. Dodatkowo ma dedykacje na ostrzu.

Santoku ma szerokie ostrze, jest przeznaczony do siekania warzyw i ziół, jak zapewniają Kłosy ma kolebkowo poprowadzoną krawędź tnącą. To właśnie ma ułatwić siekanie, szatkowanie i inne rodzaje krojenia warzyw.

Wybrałam austriacką narzędziową stal nierdzewną, która ma być stosunkowo łatwa do ostrzenia (w domu mamy już różne kamienie). N690 ma następujące parametry od 58 do 59 HRC, ma dodatki stopowe chromu, kobaltu i wanadu. Co ważne dla miłośników noży – takie Santoku jest lekkie. Nie bardzo, ale w sposób odczuwalny lżejsze od innych noży.

Kłosy to manufaktura, dlatego trzeba być cierpliwym, pamiętać, że realizacja zlecenia zajmie kilka miesięcy.

Jeżeli ktoś się jeszcze zastanawia, czy warto inwestować w noże to:

• Dobry nóż zapiszemy w spadku naszym dzieciom, bo przetrwa wieki,
• Krojenie ostrym nożem sprawia ogromną radość,
• Proces ostrzenia i pielęgnacji rączki (kamienie i olejki) jest podobny do dbania o swój miecz, można się poczuć jak samuraj albo przynajmniej rycerz,
• Personalizowane rzeczy cieszą jeszcze bardziej niż te z masowej produkcji, a dedykacja na ostrzu to coś cudownego,
• Każdy szef kuchni z którym rozmawiałam miał swój nóż, którego nikt inny nie może dotykać – to przecież najważniejszy przyrząd w kuchni.

Teraz, w naszej kuchni są już noże do wszystkiego…. to dobra i zła wiadomość. Dobra, bo niczego nie brakuje, zła, bo noże są takie piękne, że zawsze jeszcze jeden może się przydać…