TRYB JASNY/CIEMNY

Dare2Tri – testy pianek (JEZIORO)


Są też dobre strony pandemii. Takie malutkie, ale zawsze trzeba się z czegoś cieszyć. 

Na basenach reżim sanitarny oznacza, że na jednym torze może pływać do 4 osób, zdaje się w „dżakuzi” też są limity…. 

Dlatego świetnym pomysłem było zorganizowanie testów pianek w jeziorze! 

Dzięki takim "warunkom" (mimo, że woda ciepła), naprawdę można było sprawdzić jak dana pianka się spisuje w WO (wodach otwartych, oczywiście).


Pływałam w trzech modelach. Zaczęłam od najwyższego modelu – Mach 5 – w wersji kobiecej z różowymi wstawkami, potem był stroik do swimrunu i na koniec pianka bez rękawów. 


Mach5 (róż)

Pianka kosztuje niecałe 3 tysiące złotych, ma wszystko co może mieć najnowszy i najwyższy model: różne panele, różne grubości neoprenu…. Nie pływałam jeszcze nigdy w piance, która tak „ślizga się” na wodzie, rozumiem, dlaczego zawodowcy widzą sens startów w niej, by urywać sekundy – nie blokuje ruchów, pozwala utrzymać dobrą pływacką sylwetkę. Dla mnie dużym problemem było założenie, że kobieta nie może mieć mięśni na rękach. Od początku pandemii mocno ćwiczę (siłownia – najpierw domowa, teraz „zwykła”), efekty są….ucisk na ręce duży w piance. 


Moje podsumowanie – model dla tych, co dobrze pływają, delikatność wykonania nie przekonuje do długiego życia tego modelu. 


Mach2 (bez rękawów)

Coś dla tych, których bolą barki, gdy pływają długie dystanse. Wersja całkiem budżetowa. Mach2 to prosta pianka, świetnie zaprojektowana, bo pomimo tego, że jest bezrękawnikiem to nie nabiera wody (to możliwe!!!). Pianka budżetowa, biorąc pod uwagę jej wykonanie – bardzo trwała – po prostu nie ma co się w niej zepsuć, nie ma paneli, łączeń, specjalnych wykończeni. 


Moje podsumowanie – model dość sztywny, odporny na zniszczenia, dobry dla tych, którzy zaczynają przygodę z TRI, idealna pianka na treningi.


SwimRun Go (męska)

Niestety rozmiarówka kobieca jest okrutna! Chłopaki z Dare2Tri Polska mówią, że bardzo zaniżona…. 
W każdym razie pływałam w męskiej, którą też nie jest łatwo dobrać bo panowie biustu nie mają…
Pianka krótka, rozpinana z przodu i z tyłu, z kieszonkami, odblaskami. Niestety nie udało mi się dobrać rozmiaru dla mnie – tak w której pływałam nabierała wody rękawkami, nie szło się w niej wygodnie, więc nie sądzę, żeby bieganie sprawiało przyjemność.


Moje podsumowanie – to była ciekawostka popołudnia dla mnie, niestety nie mój rozmiar, plusem było to, że wychodząc z jeziora nie miałam poczucia, że wynoszę piętnaście litrów wody (to co zdarza się w piankach).


To było bardzo udane popołudnie, wszystkim, którzy zastanawiają się nad zmianą albo zakupem pianek polecam testy, a dokładnie te w jeziorach i morzu, dzięki temu można dowiedzieć się czegoś więcej o produktach niż zapocenie w basenowej ciepłej zupie…


Ps. Na jeziorkiem dzięki tłumy…. Zdecydowanie byliśmy dużą atrakcją w takich „stroikach”, z bojkami i w czepkach…


Ps. Żadne GoPRO nie utonęło przy robieniu zdjęć na środku jeziora


Komentarze

Prześlij komentarz

Wybrane dla Ciebie

Copyright © On Egin Eta Topa