Martin Wassmer, Markgräflerland Gutedel trocken, 2010
Martin Wassmer, Markgräflerland Gutedel trocken, 2010
Na prawdę ciekawe wino. Pachnie serem, takim pleśniowym Brie na przykład. Jednak nos nie jest nachalny, spokojny. Potem usta, zaskakują jeszcze bardziej.
Po takim zapachu nie spodziewamy się nagłego wtargnięcia do garażu. Gdzie zapach benzyny, nafty miesza się ze stukotem maszyn, oleista plama na podłodze przykuwa naszą uwagę.
Jakby tego wszystkiego było mało to na finishu wino jest leciutko gazowane.
Jeżeli lubimy majsterkowanie i dobre sery to wino nam będzie smakowało, w przeciwnym wypadku przemysłowy napój pachnący skarpetkami nie przypadnie nam do gustu.
Komentarze
Prześlij komentarz