Takie zielone curry to mega pyszna opcja obiadowa albo kolacyjna! fot. D.Szymborska |
Jak czytałam przepis to wiedziałam, że będzie smacznie, ale
nie spodziewałam się, że aż tak! To było chyba najlepsze curry, które jadłam.
Aromatyczne, orientalne w smaku. Do tego przygotowane od A do Z w naszej kuchni. Do gotowania wykorzystane zostały tylko dwa półprodukty, cała reszta jak np. zielona pasta curry zrobiona od początku do końca z podstawowych składników!
Aromatyczne, orientalne w smaku. Do tego przygotowane od A do Z w naszej kuchni. Do gotowania wykorzystane zostały tylko dwa półprodukty, cała reszta jak np. zielona pasta curry zrobiona od początku do końca z podstawowych składników!
Owszem jest trochę „zabawy”, łatwiej by było nałożyć łyżkę
gotowej pasty, ale nie o to chodzi w gotowaniu! Uwielbiam obserwować jak z
kilku składników powstaje coś zupełnie nowego i najlepiej jak to jest super
smaczne! Tak było w tym przypadku.
Według przepisu powinnam ze wszystkim uporać się w godzinę,
ale jeszcze doszło gotowanie ryżu w mleku kokosowym. Zarezerwujcie sobie
półtorej godziny w kuchni.
Przepis pochodzi ze strony www Jamie'go Olivier'a. Tak, tak
wiem coraz częściej tam zaglądam….tak jak nie przypadło mi to w jaki sposób
Jamie prowadzi swoją restaurację w Londynie (TUTAJ) tak mam wielkie zaufanie do
jego przepisów. Jak na razie raz zaliczyłam nieudane gotowanie z jego
przepisem, na…. kilkadziesiąt przygotowanych…. z perspektywy czasu zastanawiam
się, czy to nie ja coś pokręciłam, bo jego przepisy są tak starannie napisane!
Zielona pasta curry:
·
½ pęczku kolendry,
·
Kawałek imbiru (wielkości ok 6cm),
·
4 ząbki czosnku,
·
4 szalotki,
·
Łyżka sosu rybnego,
·
2 łodygi trawy cytrynowej,
·
Łyżeczka kuminu,
Sos:
·
700g filetu z piersi wybieganego kurczaka,
·
2 łyżki oleju z orzeszków arachidowych,
·
100g suszonych orientalnych grzybów,
·
250g groszku cukrowego,
·
Puszka mleka kokosowego,
·
2 limonki,
·
Kostka bio rosołu z kurczaka (koniecznie
kostka!).
Przygotowanie:
Do blendera wrzucić obrany czosnek, pokrojoną w duże kawałki
szalotkę, miękką część trawy cytrynowej, kumin, kolendrę (razem z łodyżkami),
obrany i starty na tarce imbir. Dolać sosu rybnego i zmiksować.
Przełożyć do miseczki.
Wrzucić suszone grzyby do wrzątku i namaczać minimum przez
15 minut.
Mięso z kurczaka pokroić w 2.5cm paseczki, rozgrzać na dużej
patelni olej arachidowy. Usmażyć mięso, aż kawałki będą złociste. Przełożyć do
miski.
Na tej samej patelni podsmażyć przez 5 minut grzyby. Zdjąć z
patelni.
Podsmażyć przez 5 minut pastę curry, wymieszać starannie. Dolać
mleka kokosowego (400ml) i 200ml wody. Wkruszyć kostkę rosołową. Wszystko
odparować – 10-12 minut gotowania. Po zredukowaniu o połowę, dodać mięso,
grzyby. Gotować przez kolejne 5 minut. Na sam koniec dodać pokrojony na pół i
bez końcówek groszek cukrowy.
Wszystko starannie wymieszać.
Idealnie pasuje do ryżu, jak nie boimy się kalorii to do
ryżu gotowanego w mleku kokosowym!
coś czuję, że by mi posmakowało :)
OdpowiedzUsuń