Zrobiłam to! Biegowe puzzle ułożone!
Po trawie i dwa razy nad Wisłą - puzzle ułożone! fot. D.Szymborska |
Poczucie pustki. Cel
zrealizowany. Jak żyć dalej? O czym marzyć? Do czego dążyć?
Na szczęście żadna z tych myśli nie pojawiła się w mojej
głowie. Na wieszaku zawisły, obok siebie trzy medale. Układanka ułożona. Udało się!
Zawody GP Żoliborza odbywają się, jak dla mnie, w najbardziej
niesprzyjających terminach, jeżeli chodzi o to co może pylić i latać. Pyłki i
meszki, meszki i pyłki w dowolnych kombinacjach to główne składowe tych biegów.
Od lat taki sam termin, więc tak samo ciężko każdego roku.
Na szczęście jest też: cudowna atmosfera, przemili biegacze, szybkie ale
wymagające trasy, piękne widoki i babeczki na mecie.
Wiele razy widziałam śmieszne obrazki – biegacze biegają dla
„ciastków”. W przypadku GP Żoliborza to jest najprawdziwsza prawda! Biegamy dla
babeczek na mecie. To się zrobiło już kultowe ciacho!
Za rok znów będę starała się ułożyć biegową układankę,
chciałabym żeby się udało, bo bardzo lubię te biegi.
Dla wszystkich, którzy zastanawiają się czy to jest impreza
biegowa dla nich:
·
Oczekujesz bogatego pakietu startowego – ups to
nie tutaj, bo odbierzesz…tylko numer z chipem,
·
Chcesz blokować miasto, pokazywać środkowy palec
kierowcom – biegamy albo po trawniku albo po ścieżkach nad Wisłą,
·
Marzysz o zylionie selfików z trasy – świetnie,
ale musisz przy tym biec, bo limity czasu nie są małe,
·
Doping kibiców jest dla Ciebie ważny – jak ich
przyprowadzisz to będziesz go miał,
·
Szukasz kameralnej imprezy – bingo to jest GP
Żoliborza,
·
Kolekcjonujesz medal – tak, tak tu możesz liczyć
na śliczne cudeńka i może znów puzzle?
·
Mocny trening albo ściganie z szybszymi od
siebie – w 99% przypadków to możliwe, bo szybcy biegacze tutaj są obecni od
lat,
·
Uwielbiasz słodycze – na mecie będzie na ciebie
czekało ciacho.
Te po biegu podobno nie tuczą! fot. D.Szymborska |
To co? Po analizie za i przeciw, z kim się widzę za rok?
Komentarze
Prześlij komentarz