TRYB JASNY/CIEMNY

Falafel plate – kotleciki bez namaczania strączków


Mój entuzjazm często znika, jak gdy zaczynam gotować doczytuję dokładnie w przepisie – namoczyć przez noc. Ja chcę jeść dziś, a nie jutro! Dlatego, najczęściej wybieram przepisy, które pozwalają wejść do kuchni i wyjść z gotowym daniem.

W kwestii falafela to sprawa wygląda następująco – każdy ma swój przepis, większość namacza strączki przez noc. Przepis zaproponowany przez Jamie’go Oliviera pozwala użyć puszkowaną fasolę i ciecierzycę. Takie szybkie falafele są bardzo smaczne, tak wiem dziurka jeszcze do dopracowania. Nie są zbyt suche, idealne na szybki lunch, choć my trochę wydłużyliśmy proces gotowania – Jamie o tym nie pisze, ale z doświadczenia po klopsikach wiadomo, że lepiej gotowe falafele przed smażeniem włożyć do lodówki, żeby stężały i nie rozpadły się w czasie gotowania.

Na talerzu same pyszności: ziemniaki w mundurkach, rzepa, pasta z bakłażana, marynowana rzepa, labneh, świeżą miętę i kolendrę i oczywiście gorące pity. Humus też robimy z ciecierzycy w puszcze – wychodzi supersmaczny!

Wiele dodatków można kupić z wyprzedzeniem – są w puszkach i mają dobre składy, resztę w sklepach z arabskim jedzeniem.


Składniki (12 falafeli)

  • 1 puszka cieciorki,
  • 1 puszka fasoli (mieszanej lub białej – 400g),
  • 1 cytryna,
  • ½ łyżki harissy (jak bardzo ostra to nawet troszkę mniej),
  • 1 łyżeczka ziela angielskiego,
  • 1 łyżka mąki,
  • Pęczek kolendry – tutaj używamy tylko siekanych łodyżek,
  • Oliwa/olej do smażenia.

Przygotowanie

Odcedzić starannie fasolę i cieciorkę, przełożyć do blendera. Zetrzeć skórkę z cytryny, dodać odrobinę soli i czarnego pieprzu, harissę, zmiażdżone w moździerzu ziele angielskie, łodyżki kolendy, mąkę – wszystko zmiksować na jednolitą masę. Uformować wałeczek z ciasta, ukroić 12 krążków, w każdym zrobić dziurkę (drugą stroną łyżki drewnianej na przykład). Ułożyć je na pergaminie albo tacce delikatnie obsypanej mąką. Wstawić do lodów do wychłodzenia.
Rozgrzać olej na dużej patelni, ułożyć falafele, delikatnie przełożyć na drugą stronę, smażyć aż będą lekko złociste.

Podawać albo na talerzu (tak jak na zdjęciu), albo zrobić wrapy ze wszystkich składników, które są na talerzu.

Komentarze

  1. Mam dokładnie tak samo! namoczyć na noc, marynować 12 godzin w lodówce, itd. itp.... a często wynajduję coś na już, w ostatniej chwili. Całe szczęście strączki występują w puszkach i.. zawsze mam jakieś w szafce :) apetycznie wyszły Ci te falafelki :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dokładnie, z reguły chce się jeść "na już". Teraz staram się planować obiady z tygodniowym wyprzedzeniem - zero spontanu ale dużo wygodniej i mniej czasu spędzam na zakupach....

      Usuń

Prześlij komentarz

Wybrane dla Ciebie

Copyright © On Egin Eta Topa