AAA polecam sieciówkę!!! Silver Dragon
Kurczak po wietnamsku z surówką fot. D.Szymborska |
Zanim napiszę o restauracji, barze to czytam i
opinie innych i informacje o samym miejscu. Dziś przeżyłam duże zdziwienie. W
głowie układałam sobie tekst – moja lokalna tajsko wietnamska knajpka, albo –
bistro azjatyckie w centrum handlowym. Chciałam napisać o rodzinnej atmosferze,
problemach językowych rozwiązywanych uśmiechem….
I wtedy zorientowałam się, że sympatyczną
atmosferę to znalazłam w sieciowej restauracji. Która w Polsce ma aż 24
miejsca, gdzie podaje to samo jedzenie. Ohh. Zwyczajnie nie wiedziałam, ba
cieszyłam się, że lokal ma coraz większe powodzenie, że go nie zamkną jak
wcześniejsze knajpki w centrum handlowym, które odwiedzam regularnie przy
okazji zakupów spożywczych.
No więc Silver Dragon jest sieciówką, nie znam
innych lokalizacji, natomiast tą na Ursynowie to uwielbiam!
Lubię, gdy krytycy kulinarni omawiają
większość dań z menu, jednocześnie mam świadomość, że większość z nich przy
jednym posiedzeniu zamawia „milion potraw” i próbuje po kawałeczku, no może po
kawałku patrząc na brzuchy tych bardziej rozpoznawalnych krytyków.
Idę o krok dalej, większość menu, spróbowane,
a dokładniej od chwili otwarcia lokalu zamawiane, testowane, a przede wszystkim
jedzone ze smakiem.
To może moje ulubione:
·
zupa z mleczkiem kokosowym – super
pyszna, lekko pikantna i gotowana na bieżąco, nie jakoś tak z gara nalewana!
·
Kurczak po wietnamsku – owszem
może lekko tłusta skórka, ale za to jaka chrupiąca,
·
Małe sajgonki – świetne i
chrupiące (bez mięsa),
·
Zwykłe sajgonki – mają lepsze i
gorsze dni, ale przeważają te lepsze,
·
Pudełko z chrupiącym kurczakiem –
jak z amerykańskich filmów – tylko pałeczek nie dają w tym barze…
·
Pudełko z wołowiną – też świetne i
też filmowe,
·
Ryba w curry – znam takich, co
tylko ją zamawiają i się nie nudzi,
·
Kawałki wołowiny w sosie –
kleisty, pyszny sos dobrze smakuje i z ryżem i makaronem
Średnio mi smakowała kulki z ryby, nie
zachwyciła kaczka bo była za tłusta, ale nigdy nie zawiodła sałatka, która
zawsze jest wybitna. Tak serio, da się tak zetrzeć kapustę….jedyne co bym
odradzała to zupa, która z niewiadomych przyczyn ma w nazwie pho, a jest
dziwnym rosołem z makaronem ryżowym.
Sieciówka reklamuje pakowanie w specjalne
pudełka z folią – potwierdzam działa to. Nie wiem jak się ma ekologiczność tych
opakowań ale na pewno zajmują mniej miejsca niż te klasyczne styropianowe.
Jeżeli miałabym wskazać minus to brak
pałeczek, na początku były, gdy się poprosiło, teraz nie ma zupełnie. Cała
reszta super. Nie wiem czy będę testować inne lokalizacje, czy wolę, żeby w
głowie zostało to miłe, rodzinne miejsce.....sieciówka znaczy się....
Świetny blog! Danie wygląda smakowicie :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie : https://hemero-hemero.blogspot.com/
Dziękuję za komentarz, proszę o nie przyczepianie reklam!
Usuń