Szakszuka, czyli jak wysprzątać lodówkę
Dopiero w Izraelu zorientowałam się, że poranne sprzątanie lodówki możne urosnąć do rangi przygotowania specjalnego śniadania.
Wcześniej omlety, smażone lub dopiekane ze wszystkim co znalazłam w lodówce były rodzajem porządków w lodówce, sposobem na to by nie zmarnować jedzenia.
Teraz w śniadaniowniach królują szakszuki, czyli oryginalnie tunezyjskie dania, które powinny składać się z jajek, cebuli, pomidorów i papryki. Cała reszta jest już wariacją szefa kuchni albo Ciebie w kuchni! Wszystko ma się gotować na patelni, poza tym panuje zupełna dowolność.
Uważam, że dwa jajka na szakszukową porcję to idealna porcja! Zawsze też staram się posypać danie, może to być: kolendra, pietruszka, bazylia albo inne zioła - zielono musi być! fot. D.Szymborska |
Na zdjęciu jest szkaszuka z podsmażoną na maśle cebulą i papryką, sosem pomidorowym (został z gotowania), jajkami i serem kaszubskim. Wszystko posypane kolendrą i mocno doprawione pieprzem i solą.
Tutaj lista szakszuk, których smak sprawdziłam, które uwielbiam:
- Klasyczna - cebula, papryka, pomidory (zarówno z puszki jak i obrane ze skóry), jajka i coś zielnego do posypania,
- Wegetariańska - cebula, seler naciowy, pomidory i jajka,
- Serowa - pomidory, sery (w tym pleśniowe, pokruszone na małe kawałki), jajka i dużo pietruszki,
- Lekka - pomidory, papryka, dużo świeżej bazylii i jajka,
- Mięsna - pomidory, boczek (pokrojony w kostkę i podsmażony wcześniej), jajka i pietruszka,
- Grecka - pomidory, jajka, kolorowe papryki, feta, świeże oregano.
Ważne jest to na jakiej patelni będziemy przygotowywać szakszukę. Ja wybieram małe patelenki, tak by każdy miał swoją porcję, bo nakładanie szakszuki z dużej patelni zawsze kończy się, jak na mój gust, zbyt dużym bałaganem na talerzu.
Szakszuka jest idealnym śniadaniem, lunchem a wersjach lżejszych pasuje również jako kolacja.
Takie patenty na sniadania lubie najbardziej. Nie marnuje zywnosci, codziennie moge miec inna wersje szakszuki - nigdy sie nie znudzi :)
OdpowiedzUsuńDokładnie :) tylko potem trzeba uważać z nazwą :) na szczęście śniadanie zawsze pasuje :)
OdpowiedzUsuń