Saumon aux poireaux en papillote czyli pieczony łosoś z porami
Zachwycająco pyszny łosoś! fot. D.Szymborska |
Autorką przepisu jest paryżanka Paule Caillat, która prowadzi
Promenades Gourmandes, to ciekawy koncept – dwujęzyczna (francusko/angielska)
Paule pokazuje obcokrajowcom kuchnie, targi i uczy gotować francuskie dania.
Jej „kulinarne wycieczki” są na tyle popularne, że warto zrobić rezerwacje z
trzymiesięcznym wyprzedzeniem. Wycieczka po targu i sklepach z dobrą żywnością
to kosztowna przyjemność (350E za trzy godziny) ale chętnych na poznawanie
kulinarne Paryża nie brakuje.
Przepis na łososia w papilotach Paule poleca szczególnie tym, którzy
nie mają pomysłu co zaserwować w czasie przyjęcia dla przyjaciół – wszystko
można przygotować wcześniej, gdy goście zjedzą przystawki wystarczy tylko
włożyć zapakowanego w folię łososia z dodatkami do piekarnika i po 12 minutach
podać rewelacyjnie pyszną i aromatyczną rybę!
Przepis Paule można znaleźć świetnej książce Beverly Leblanc „Smaki
świata, Francja”.
Jak dla mnie to jedna z lepszych wersji łososia, do tego nie trzeba
nic zmywać – pieczemy w foli aluminiowej i potem ją wyrzucamy!
Paule o tym nie pisze, ale moim zdaniem warto lekko ubić kremówkę
dzięki temu sos będzie lżejszy – sprawdziliśmy – to działa!
Składniki (6 porcji):
Od dołu: oliwa, cytryny, łosoś, pory, natka i śmietana fot. D.Szymborska |
·
Oliwa do wysmarowania folii aluminiowej
– przyda się pędzelek,
·
4 pory – interesuje nas tylko
biała część,
·
łyżka masła,
·
12 plasterków cytryny (najpierw
sparzyć, potem umyć, pamiętać o wyciągnięciu pestek!),
·
6 kawałków filetu z łososia (ze
skórą po około 140-150g),
·
pęczek natki pietruszki – same
listki i drobno posiekane,
·
śmietana kremówka – po dwie łyżki
na kawałek ryby (ale wcześniej śmietana lekko ubita rózgą),
·
sól i pieprz.
Przygotowanie:
Rozgrzać piekarnik do 220 stopni. Pory pokroić w półtalarki, zeszklić
na oliwie, warto dodać łyżkę masła – pory będą dużo smaczniejsze. Przełożyć
zeszklone pory do miski. Natkę posiekać, cytrynę pokroić w plasterki, śmietanę
lekko ubić rózgą. Gdy mamy już wszystkie składniki przygotowane – ryba umyta i
osuszona ręcznikiem papierowym i sprawdzona czy nie ma ości. Można zacząć
zawijać papiloty. Sporej wielkości arkusz folii aluminiowej ułożyć na stolnicy,
wysmarować oliwą na środku położyć dwa plasterki cytryny, potem rybę (skórą do
dołu) popieprzyć i posolić. Następnie łyżką ułożyć zeszkolone pory, siekaną
natkę i na samą górę położyć dwie łyżki śmietany. Starannie zawinąć, tak by sos
nie wyciekł. Nie należy ryby ściśle zawijać bo wtedy nie będzie taka smaczna
jak ta, której damy szansę skroplenia pary wodnej - dzięki temu ryba nie wyschnie!
Rybę pieczemy przez 12 minut – jak ja lubię dokładne przepisy, a taki
właśnie był ten Paule! Układamy na talerzu i polewamy delikatni sosem, który
powstał w czasie pieczenia. U nas łosoś był podany z ziemniakami puree –
świetne połączenie!
Komentarze
Prześlij komentarz