Koreańskie burrito w Warszawie
Wersja łagodna, opcja koreańska fot. D.Szymborska |
O Urban Burritos pisałam już dwa razy – pierwszy raz gdy wygrałam konkurs, drugi raz gdy UB wprowadzili nową kanapkę specjalnie na Święta Bożego Narodzenia. A dziś? Dziś był „biforek” karnawałowy i zamiast pizzy – bo dzień
pizzy wypada dziś – jadłam koreańskie burrito. Taka fantazja Jacka, który
dowodzi przy Pięknej 22.
Gunguam…rrito to szalona mieszanka, którą można zamówić w różnych wersjach od super
ostrej do łagodnej. Ja wybrałam wersje bez wypalania przełyku, bo wolę czuć smak
tego co jem.
W koreańskiej wersji jest: grillowana wołowina, która wcześniej była
marynowana w sosie sojowym z sezamem, chrupiące kiełki fasoli mung, koreański
sos bbq. Ten sos jest rewelacyjny!
Ciekawy eksperyment, wołowina wyborna, sos fantastyczny, tylko trochę
za dużo kiełków, inna sprawa, że jestem wielką fanką pasty z czarnej fasoli i
uważam, że pasuje do wszystkiego w każdej możliwej ilości….
Dla zakochanych w
kuchni fresh-mex w menu czeka stare menu – czyli klasyki w wersji zarówno mięsnej
jak i wegetariańskiej.
Świetne nachos z guacamole...ehhh żeby to nie miało tyle kalorii to by człowiek: jadł i jadł....fot. D.Szymborska |
Podoba mi się koncepcja wariacji smakowych, burrito to bardzo wdzięczne
danie – ot placek i dodatki…tyle, że placek musi być świetnej jakości, nie
kleić się i nie rozpadać a dodatki… no właśnie one też muszą być smaczne….
Ps. Na Facebook’u przed Walentynkami będzie konkurs….a w nim do
wygrania zaproszenia na burritos w Warszawie
Helo, a te burito do kupienia na Pięknej 22 w W-wie?
OdpowiedzUsuń