Videoanaliza pływania – warto!
Kto chce zostać gwiazdą filmików podwodnych? co? fot. D.Szymborska |
Filmik na basenie? TAK! Nie namawiam do żadnego wyzwania, czy innych
internetowych łańcuszków. Ot wiem jak bardzo pomaga jak zobaczymy siebie
płynącego. Przypomina to zderzenie dwóch rzeczywistości – tej, którą mamy w
głowie – czyli nasze wyobrażenie vs rzeczywistość czyli Phelps lub LaRoche versus raniona harpunem orka walcząca o życie.
Po pierwsze, nie na każdym basenie można być filmowanym, czasem potrzebne jest
specjalne oświadczenie, że to tylko my będziemy na filmiku, w inny wypadku jest
to zabronione przez regulamin pływalni.
Dlatego warto wcześniej się dowiedzieć jakie zasady panują na „naszym” basenie.
Po drugie – kamera – oczywiście najlepiej by była wodoszczelna, GoPRO świetnie się do
tego nadaje, ale jeżeli nie dysponujemy niczym co można zanurzyć w wodzie, to
lepiej mieć filmik „z lądu” niż nic.
Po trzecie – te same ujęcia – dzięki temu będziemy mogli np. po miesiącu lub dwóch porównać nasze
postępy, poprawiać błędy w technice.
Po czwarte – fachowa pomoc – warto pokazać filmiki pływackie instruktorom, trenerom, to oni pomogą
nam zauważyć nasze błędy, a co jeszcze ważniejsze doradzą ćwiczenia by ich się
pozbyć!
Naszego operatora poprośmy o to by:
a) jeżeli filmuje nas komórką to nie ustawiał obrazu w pionie – to dobre
na „snapa” a nie do analizy naszego pływania,
b) jeżeli używa GoPRO, żeby upewnił się, że wie co obejmuje kamera i nie
„wpycha” palców w obiektyw,
c) by pamiętał, że do analizy naszego pływania przydadzą się następujące
ujęcia:
a. z góry ze słupka – pokazujące nasz ruch rąk i nóg – gdy napływamy i
odpływamy,
b. nasze nawroty,
c. warto sfilmować zawodnika jak płynie na najbliższym brzegu torze, idąc
w jego tempie,
d. gdy dysponujemy kamerą wodoszczelną zadbajmy o ujęcia – jak napływamy,
jak odpływamy od słupka, z boku (z dwóch stron).
Potem zostaje już tylko oglądanie, analizowanie i porównywanie. Jeszcze
jedna techniczna uwaga, z racji czasu potrzebnego do zgrywania, przetwarzania
filmików ujęcia 20 sekundowe, które potem można oglądać poklatkowo w zupełności
wystarczą.
Na co zwracać uwagę, gdy sami oglądamy filmiki z pływania: na
ustawienie ciała w wodzie, na to jak pracują nasze ręce i nogi, czy oddychamy
na dwie strony…Dlatego najlepiej oglądać filmiki z „fachowcami”, którzy na
pewno zobaczą więcej niż my, którzy zwracamy uwagę również na brzuszek, mięśnie
czy to czy w kostiumie albo kąpielówkach nam „do twarzy”….
Komentarze
Prześlij komentarz