Alzackie klopsiki według Rachel Khoo
Pyszne danie z Alzacji! fot. D.Szymborska |
To już drugi obiad w tym tygodniu a trzecie gotowanie z książki „MałaParyska Kuchnia” Rachel Khoo. Pierwsza była ziemniaczano-gruszkowa
zapiekanka z roquefortem drugi kurczak z pieczarkami, w sosie z białego wina –
obydwa dania świetne wyszły, ale z racji debiutu na naszym stole ich wygląd
pozostawiał wiele do życzenia. Smak świetny, ale dania były niefotogeniczne,
nic to zamierzam je powtórzyć bo wszystkim taka prosta, paryska kuchnia bardzo
smakowała.
Alzacki klopsiki są przepyszne, przepis zmodyfikowałam bo już się
nauczyłam, że im mniejszy klopsik (więcej stania w kuchni i pracy) tym
smaczniejszy. Żadnych wielkich mięsnych kulek – śliczne malutkie i pyszniutkie
kuleczki! Dlatego nie zgodzę się z czasem przygotowania podawanym przez Rachel
bo jak się człowiek decyduje na małe klopsiki to a) dużo lepienia, b) sporo
smażenia partiami…ale warto!
Składniki (5 porcji):
Pyszny sos z malutkimi klopsikami, aż ciężko nie podjadać w czasie gotowania....fot. D.Szymborska |
·
400g mięsa mielonego wołowego,
·
400g mięsa mielonego wieprzowego,
·
makaron – 60g na osobę – tak, tak
duża zmiana ale to w zupełności wystarcza!
·
Sól, pieprz,
·
Oliwa do smażenia.
Sos:
·
500ml bulionu wołowego (nie może
być zimny!),
·
dwie łyżki masła,
·
1 łyżka mąki,
·
250g boczek wędzony pokrojony w kostkę,
·
100g słoniny pokrojonej w kostkę,
·
2 spore cebule (białe) pokrojone w
kostkę,
·
200ml wina czerwonego (zastanawiam
się czy następnym razem nie zrobić podmianki na białe!),
·
3 łyżki koncentratu pomidorowego,
·
pęczek tymianku - posiekane same listki,
·
2 łyżki posiekanych korniszonów,
·
2 łyżki kaparów,
Przygotowanie:
Na dużej patelni (będzie miała pomieścić cały sos z klopsikami)
podsmażyć boczek, słoninę i cebulę – tak by wszystko się zrumieniło. Zdjąć z
patelni cebulę z mięsem. Na małym ogniu rozpuścić masło, dodać łyżkę mąki i
bardzo starannie mieszać. Poczekać aż masło z mąką będzie prawie brązowe, wtedy
wlać ciepły bulion wołowy, cały czas mieszać, dodać wino, przecier znów
starannie mieszać, dodać boczek, słoninę i cebulę, dodać zioła. Boczek, którego
użyłam był bardzo słony więc sosu nie trzeba było doprawiać dodatkową solą.
Zostawić sos na wolnym ogniu niech się gotuje przez około 20 minut.
Wymieszać mięsa mielone i posolić! Uformować malutkie kuleczki mięsne.
Rozgrzać na patelni (ja używam teflonowej) oliwę i smażyć klopsiki partiami.
Odkładać na papierowy ręcznik kuchenny by pozbyć się nadmiaru tłuszczu, potem
wkładamy je do sosu.
Gotujemy makaron zgodnie z instrukcją na opakowaniu, na chwilę przed
tym jak będziemy odcedzać makaron do sosu dodajemy kapary i korniszony.
Danie pyszne, sycące ale jednocześnie nie wymagające dodatku tartego
sera! Masło, słonina i mąka czynią swoje, ale coś za coś! Smakuje wybornie!
Komentarze
Prześlij komentarz