TRYB JASNY/CIEMNY

„Ujęcia ze smakiem” – recenzja książki




„Ujęcia ze smakiem” – recenzja książki

„Ujęcia ze smakiem. Kulisy fotografii kulinarnej i stylizacji dań” to ciekawa książka napisana przez Helene Dujardin. Ślicznie wydana, wręcz albumowa zachęca do oglądania zdjęć najróżniejszych potraw. Szybko się czyta. Książka przyda się, myślę wszystkim blogującym o jedzeniu. 

Dla mnie wnioski były następujące: albo coś jest pyszne albo zabójczo wygląda. Dzięki wiedzy Dujardin nie mam już wątpliwości, jeżeli chcę mieć piękne zdjęcia na blogu muszę im poświęcić wiele czasu. 

Powinnam układać specjalne kompozycje, czasem nie dogotować makaronu albo groszku by pierwszy zachował sprężystość a drugi kolor. Powinnam skompletować sobie zestaw najróżniejszych talerzy a nie robić zdjęcia na tym na czym jem naprawdę. Ważne jest to bym fotografowała w dziennym świetle czyli gotowanie po 20 odpada. Powinnam też zostawiać sobie półprodukty, które dodam do zdjęcia by zobrazować proces gotowania – to zadanie wydaje się najłatwiejsze i możliwe do spełnienia. Nie powinnam fotografować na stole przy którym jem bo z pewnością nie ma na im idealnego porządku i kadry będą zabałaganione. 

Można by długo wymieniać. Albo pyszne albo śliczne zdjęcie. Ja wybieram pyszne bo po prostu jestem głodna! Postaram się skorzystać z rad Dujardin – zadbać o jadalną kompozycję moich zdjęć. Na resztę nie mogę się zgodzić bo wszystko co na zdjęciach szybciutko trafia do żołądka, a nie mam ochoty jeść zimnej jajecznicy czy tostów, które ostygły.

Dujardin pokazuje, że trzeba dokonać wyboru, na razie stoją po stronie jadalności kosztem wyglądu, po stronie ciepłego jedzenia, któremu pstrykam jedno, dwa zdjęcia. 

Może kiedyś zmienię zdanie na razie jednak wolę jeść i cieszyć się z tego co trafia na jeden z moich dwóch kompletów porcelany. Wolę używać mojego ulubionego widelca a nie szukać „gadżetów” by zdjęcie było klimatyczne.


Ujęcia ze smakiem. Kulisty fotografii kulinarnej i stylizacji dań, Helene Dujardin, Helion, Gliwice, 2012

Komentarze

  1. Bardzo mi się podoba Twoje podejście - też jestem za smakiem, choć fajnie by było, żeby też ładnie wyglądało. Ale są takie potrawy, które same z siebie są brzydkie, a pyszne :) Zastanawiam się nad zakupem książki, ale patrząc na Twój opis, obawiam się, że będą to zmarnowane pieniądze, bo pewnie nie skorzystam ze zbyt wielu rad ;)

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Jezeli bardziej zalezy Ci na smaku niz na kompozycji to nie warto kupowac ksiazki, choc z drugiej strony jak sie oglada tamte ujecia to tez by sie chcialo tak zdjecia robic....

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Wybrane dla Ciebie

Copyright © On Egin Eta Topa