TRYB JASNY/CIEMNY

Pistacjowy POWER




Pistacjowy POWER

Uwielbiam pistacje! Dzięki temu, że są w łupinkach mam masę zabawy z ich obieraniem. Co ważne nie wcinam ich pełnymi garściami bo się nie da. Potrzebne są dwie miseczki, potrzebny jest czas. Najbardziej lubię te nie solone.

Pistacje uzależniają, ale co ważne biegaczom takie uzależnienie nie przeszkadza, bo te zawierają one dużo przydatnych składników.

Trochę teorii: 100g pistacji to 615kcal (AAAAA!) – tylko, że na zjedzenie 100g potrzeba dużo czasu więc nie trzeba się aż tak bardzo martwić. 17,9g protein, 8,2g węglowodanów, a teraz chwila szczerości – 55,g tłuszczu, jest też błonnik – 6,1g.

W każdym razie pistacje są świetną przekąską! Lubię je na równi z daktylami….ale o tym kiedy indziej…

Smacznego biegowego!



Komentarze

  1. Ja potrafię zjeść bardzo dużo pistacji :) Ale nie lubię obierania.

    OdpowiedzUsuń
  2. @Anka -Weganka - oj ja tez za tym nie przepadam ale z drugiej strony dzieki takiej "zabawie" zjadam duzo mniej i bardzo sie ciesze...

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Wybrane dla Ciebie

Copyright © On Egin Eta Topa