Śniadanie na Mokotowie – 7 sprawdzonych miejsc
Dobra jaglanka ze wszystkim co modne i zdrowe - chia też - Czuła Buła....fot. D.Szymborska |
Uwielbiam śniadania hotelowe, to wybieranie,
zamawianie jajek w różnych postaciach. Jeżeli mam to szczęście, że jest to
śniadanie nie przed zawodami to… kieliszek Prosseco czyni poranek jeszcze
bardziej słonecznym…. Lubię też śniadania towarzyskie, czyli takie gdzie
umawiam się z koleżankami na plotki. Tutaj jeszcze nigdy nie trafiłyśmy na
szwedzki stół, może to dlatego, że spotkania przypadają na „normalne” dni w
tygodniu?
Oto lista 7 sprawdzonych miejsc, gdzie warto wpaść
na śniadanie:
·
Milanovo – trafiłam na dobrą owsiankę, ale
podobno z tygodnia na tydzień porcje są bardziej udziwnione a krojenie borówek
amerykańskich na pół jest tutaj normą - recenzja TUTAJ
·
Kubek w Kubek – jeżeli gdzieś wracam i umawiam
się tam po raz któryś to dlatego, że wszystko mi pasuje, tak właśnie jest w
przypadku tej kawiarenki z pyszną owsianką i zacną jaglanką - recenzja 1 - TUTAJ recenzja 2 - TUTAJ
·
Głodomory – na razie byłam raz ale zamierzam
tam jeszcze umówić się na śniadanie bo bardzo smacznie, sympatycznie i mają
latem ogródek… recenzja - TUTAJ
·
Moko-tuff – pisownia oryginalna a miejsce
smaczne, oblegane nie tylko w porze śniadaniowej, byłam kilka razy i zawsze
tłum i sympatyczna obsługa - recenzja - TUTAJ
·
Bułkę przez bibułkę - kiedyś oblegane miejsce, teraz poprawnie
popularne, na szczęście sympatyczna atmosfera została i smaczne jedzenie też! recenzja- TUTAJ
·
Czuła buła – a to wczorajsze odkrycie – coś dla
cyklistów, deskorolkarzy albo piechurów bo zmotoryzowanym odradzam – Narbutta nie
jest ulicą na której można zaparkować auto! A kawiarnia bardzo miła, jaglanka,
którą jadłam świetna, informacja dla posthipsterów – w ogródku popielniczki i
można palić, to znaczy przy każdym stoliku ktoś pali – to informacja dla tych,
którzy za dymem nie przepadają – pozostaje klimatyzowana kawiarnia, która jest
wolna od dymu, śniadania w cenach mokotowskich czyli dwie kawy i dwa śniadania
w granicach 50-60PLN. Niestety i tutaj kucharzy dopadła mania krojenia – na szczęście
były to winogrona a nie borówki!
Komentarze
Prześlij komentarz