Przetrenowanie – czyli gdy chcesz za bardzo….
Ciężko jest odpocząć, gdy krąg treningów jest ściśle określony....fot. D.Szymborska |
Basen, rower, bieg…trochę ćwiczeń…powtórzyć, mocniej, dalej, szybciej….
Łatwo wpaść w pułapkę. Z jednej strony sport jest tak skonstruowany, że żeby
były wyniki to trzeba trenować, z drugiej organizm ludzki, ma swoje
ograniczenia. Oczywiście, że bariery są po to by je przeskakiwać, ale do tego
skoku trzeba mieć siłę. A przetrenowany sportowiec siły nie ma na nic, do tego
dużo szybciej doznaje kontuzji….a wszystko dlatego, że chciał/chciała tak
bardzo, tak dużo i tak szybko.
Dlatego KAŻDY potrzebuje mądrej regeneracji i MUSI słuchać swojego
organizmu, oto lista najczęstszych oznak, że nasze treningi nie zmierzają w
dobrą stronę, a do przetrenowania jest już tylko jeden krok:
·
Treningi przestają sprawiać nam
przyjemność, wykonujemy je z poczucia konieczności, bez uśmiechu, zaczynamy
zmęczeni a kończymy wykończeni,
·
Mniej się uśmiechamy, jesteśmy
bardziej drażliwi,
·
Źle śpimy, sen jest przerywany, po
nocy nie wstajemy wypoczęci tylko dalej jesteśmy zmęczeni,
·
Nie mamy apetytu, jemy po to by
mieć siłę, smak dania przestaje mieć znaczenie,
·
Takie same treningi w okresie
przetrenowania wykonujemy z dużo wyższym pulsem, jesteśmy po nich dużo bardziej
zmęczeni,
·
Zaczynamy odczuwać nawracające lub
nowe kontuzje,
·
Wyniki sportowe się pogarszają,
coś co kiedyś nie sprawiało nam problemu staje się treningiem ponad siły,
·
Zaczyna brakować nam motywacji.
Wtedy właśnie trzeba się zatrzymać, jeszcze nie jest za późno.
Jeżeli 4
razy pod rząd zaspaliśmy na trening, nie dlatego, że balowaliśmy poprzedniej
nocy, ale zwyczajnie nie mieliśmy siły wstać z łóżka – to nie jest LEŃ to może
być jeden z objawów przetrenowania!
Coraz więcej dorosłych ludzi trenuje, są zachwyceni, chcą
wyników….Pierwszy rok to zachłyśnięcie się startami, medale, atmosfera zawodów
i co ważne poprawianie wyników z miesiąca na miesiąc. Drugi rok jest już
trudniejszy, progres mniejszy, obciążenia treningowe większe….o przetrenowanie
łatwo. Im więcej lat trenujemy tym mamy większe wymagania od organizmu! Niby go
znamy, widzimy objawy, a to opryszczka na ustach, a to dłuższa regeneracja po
zawodach, ale je lekceważymy. Często tłumaczymy to, tym, że nie robimy się
młodsi – prawda, że jeszcze jedne zawody w sezonie – też prawda. Jednak
wypoczęty zawodnik, nawet ten starszy odniesie większy sukces sportowy niż
młodszy ale wykończony treningami kolega czy koleżanka.
Bardzo trudno o balans. Trenujemy w każdej wolnej chwili, inwestujemy w
sprzęt, zapisujemy się na zawody….zwyczajnie chcemy za bardzo…
Im szybciej
zdamy sobie sprawę, że płyniemy/jedziemy/biegniemy złą drogą tym szybciej
doprowadzimy się do porządku.
Powinien to zauważyć nasz trener – jeżeli jesteśmy
uczciwi, zdajemy prawdziwe raporty, może nam o tym powiedzieć nasz partner…musimy
tylko słuchać.
Przetrenowanie prowadzi do kontuzji, nasze ciało jest takie mądre, że
wie, że jak COŚ się popsuje to damy mu spokój i nie będzie dalej męczone
treningami…dlatego reagujmy wcześniej!
Czasem trzeba tygodnia, innym razem wystarczy kilka dni by odpocząć,
zregenerować się. A potem? Potem to trzeba trenować jeszcze mądrzej niż
wcześniej…mamy jedno ciało, dbajmy o nie to odwdzięczy się nam dobrymi wynikami
sportowymi. Oglądając zdjęcia z zawodów będziemy widzieli uśmiechniętego,
spełnionego człowieka, który odniósł swój sukces! Bo o to chodzi w sporcie
amatorskim!
Komentarze
Prześlij komentarz