![]() |
Takie miny robię do prawie gotowych mazurków fot. Gabi |
Nie trzeba obchodzić Wielkanocy, by cieszyć się z super smacznego (i
mega kalorycznego) mazurka bez pieczenia. Do tego wersja wegańska z kajmakiem z
mleka kokosowego.
Jak ktoś zagląda na blog to wie, że ciasta, torty to nie moja bajka.
Upiec to ja mogę zapiekankę makaronową…tym bardziej ucieszyłam się na wieść, że
na warsztatach, organizowanych przez "Śliwkę kalifornijską", będę uczyć się przygotowywać mazurek bez pieczenia.
Dodatkowo byłam w tej komfortowej sytuacji, że zajmowałam się tylko
gotowaniem, fotografowała Gabi, która na co dzień prowadzi foto blog (TUTAJ).
Warsztaty prowadził Michał Lachur, jeden z bardziej frasobliwych
cukierników jakich poznałam. A mazurek? Pyszny! Taki, który pozwala pojechać
mocny trening na rowerze – wiem, bo sprawdziłam – zjadłam ½ foremki wypełnionej
masą migdałowo śliwkową, w której była jeszcze solidna porcja wegańskiego
kajmaku i….w oczach pojawił się znaczek kalorii i można było jechać i jechać –
cukry łatwe do przyswojenia, trudniejsze do spalenia!
A moje ulubione studio kulinarne Cook Up przeszło piękną, wiosenną (nie
tylko) transformację i gotowanie było jeszcze przyjemniejszą przygodą!
Przepis przygotował Michał Lachur, zużycie wszystkich tych składników
pozwala na przygotowanie 8 mazurków w foremkach 12cm.
Składniki:
·
300 g śliwki kalifornijskiej,
·
300 g migdałów ( + kilka sztuk do
dekoracji),
·
2 łyżki oleju kokosowego
(płynnego),
·
2 łyżki pomarańczowej skórki
kandyzowanej
Kajmak:
·
1 puszka mleka kokosowego,
·
1 szklanka nierafinowanego cukru
trzcinowego – my dodałyśmy jeszcze z ¼ więcej bo kajmak nie chciał się
„zrobić”, szef Lachur twierdził, że to dlatego, że mleko kokosowe nie było wystarczająco
tłuste.
Przygotowanie:
![]() |
Mazurek przed wylaniem kajmaku fot. Gabi |
W blenderze zmiksować najpierw migdały, potem dodać śliwki kalifornijskie. Przełożyć do miski, pougniatać i dosypać skórkę pomarańczową i dodać oleju kokosowego – który wszystko super zlepi. Ugnieść. Wyłożyć foremki. Odstawić na bok. W garnku roztopić cukier trzcinowy w mleku kokosowym i cały czas mieszając poczekać aż zrobi się kajmak. Według szefa Lachura powinno wystarczyć 20 minut by kajmak był gotowy, nam zajęło to 35minut i trochę dodatkowego cukru było potrzebne! Gdy kajmak troszkę ostygnie trzeba go delikatnie przelać do wyłożonych „ciastem” foremek i włożyć do lodówki, najlepiej na całą noc, ale po 4 godzinach mazurki też są już smaczne! Taki mazurek można przechowywać w lodówce przez tydzień – to informacja dla tych, którzy chcą sobie wszystko przed Świętami przygotować i potem tylko siedzieć przy stole i jeść….
Ciekawe i bardzo oryginalne te mazurki :)
OdpowiedzUsuńpyszny, pyszny i jeszcze raz pyszny :) i tak twierdzą wszyscy co jedli :)
Usuń