Burger w przystani, z widokiem na piękne łódki...smakuje wybornie fot. D.Szymborska |
Ciężko o coś bardziej hipsterskiego! Coś co mogłoby się pojawić w
foodtrucku, nocnym markecie czy na Zbawixie. Z niewiadomych mi powodów
hipsterzy wciąż lubią bułki z kotletem. Nie zraża ich zapach smażenia, dym, nie
przeszkadza nie zawsze wysoka jakość mięsa, żeby nie powiedzieć, że zjadają
wszystko co jest włożone pomiędzy dwie części bułki. Jednym słowem burgery
wciąż rządzą!
Pomysł Rafała Zaręby jest ultra hipsterski! Bo zamiast zwykłej wołowiny
– jagnięcina, do tego z jarmużem! Natomiast salsa to miks pistacji i mięty z
twarożkiem. Standardowy jest tylko pomidor i ogórek, choć ten drugi nie kiszony
czy konserwowy tylko małosolny. Myślę, że jakby dodać jeszcze sera
korycińskiego, a bułkę zastąpić ramenowym ciachem to byłby to najbardziej hipsterski
burger we wszechświecie!
Szef Zaręba swoje pomysły dziś realizował razem z blogerami w czasie warsztatów zorganizowanych przez producenta twarożku z Wielunia – Mój Ulubiony i Fit&Easy producenta sałat, w tym jarmużu użytego do tego burgera. Jak łatwo się domyślić sos do burgerów powstał na bazie twarożku z Wielunia.
Składniki (4 burgery):
Wielki grill = wielka moc! fot. D.Szymborska |
Maślane bułki - kupne ale wyjątkowo smaczne! fot. D.Szymborska |
Przed złożeniem fot. D.Szymborska |
·
4 bułki maślane,
·
600g udźca jagnięcego – do zmielenia,
·
60g słoniny – do zmielenia,
·
1 opakowanie jarmużu,
·
1 pomidor,
·
1 ogórek małosolny,
·
100g pistacji,
·
150g twarożku Mój Ulubiony,
·
2 ząbki czosnku,
·
sok z 2 cytryn,
·
pęczek mięty,
·
musztarda Dijon – 2 łyżki.
Przygotowanie:
Przygotować sos: podprażyć pistacje, zmiksować je z twarożkiem, miętą,
musztardą i sokiem z cytryny. Odstawić na bok. Mięso i słoninę zmielić (duże
oczka w maszynce). Jarmuż posiekać, czosnek również. Wymieszać mięso z jarmużem
i czosnkiem, doprawić pieprzem. Zgrillować kotlety i bułkę. Pomidory i ogórki
cienko pokroić. Pieczywo nasmarować sosem – zarówno dół jak i górę, ułożyć
kotlet, plasterek pomidora i ogórki. Podawać od razu. Gwarancja zadowolenia u
hipstera! Jest o czym mówić, opowiadać!
Nie można tylko zapomnieć o historii zabłąkanego jagnięcia, które holenderski
rolnik zabił drewniakiem i potem żeby przypodobać się żonie przygotował
burgery, a chcąc pokazać małżonce to, że zdrowo się odżywia dodał zielone
liście rosnące na polu – jarmuż a sos przygotował z ogrodowej mięty….
Mniam, uwielbiam takie burgery, więc z miłą chęcią wypróbuje ten przepis!
OdpowiedzUsuńBrzmi obłędnie! Kupowałam kiedyś jagnięce burgery i robiliśmy je w domu :) próbowałam też burgera z dzika. W Irlandii można kupić sporo takich ciekawych produktów i kiedy tam jestem to eksperymentujemy
OdpowiedzUsuń