3 złote zasady biegania jesienią
Biegane było, to już przedostatnia przebieżka przed maratonem..... |
Ciekawa jestem ile osób właśnie kliknęło zapłać i zapisało się na
dyszkę w Warszawie? Start w pierwszy weekend października, to trzeba by
pobiegać prawda? Żeby było trudniej lato się skończyło, jesień rządzi się
swoimi biegowymi prawami, których przestrzeganie pomoże
uniknąć kontuzji i miło trenować.
3 zasady biegania jesienią:
·
Temperatura: to, że rano ślicznie świeci
słońce niestety już nie przekłada się na to, że jest gorąco (dziś było
6.5stopnia przy pięknym słońcu), czyli nie pozostaje nic innego jak ubieranie się na cebulkę,
·
Ciemność: o 22 jest już czarno, ba o 21 już
niewiele widać, dlatego bardzo ważne jest żeby to inni nas widzieli na drodze,
jednym słowem akcja oblaski – cześć ubrań ma odblaskowe elementy, jeżeli nie to
opaska na rękę, nogę – niewiele
kosztuje, nie przeszkadza a może nas uratować przed rozjechaniem,
·
Bezpieczeństwo: to że jest zimno wcale nie
odstrasza złych ludzi od wychodzenia na dwór, dlatego biegajmy w miejscach uczęszczanych, w miarę możliwości oświetlonych
i mówmy rodzinie gdzie idziemy na trening,
·
Regeneracja: przed maratończykami ostatnie
jesienne starty, niektórzy liczą dni do Maratonu Warszawskiego inni sprawdzają
ceny hoteli w Poznaniu, jesień to czas kiedy należy się naszym wybieganym organizmom chwila wytchnienia, przed
rozpoczęciem zimowego sezonu biegów przełajowych i górskich.
Pewno, że można jeszcze dopisać: pamiętaj o rozgrzewce, rozciąganiu,
ale co tu ma jesień do tego? O tym trzeba pamiętać zawsze!
Bieganie jesienią jest trudniejsze – bo krótszy dzień, ale też
piękniejsze – na szczęście złota polska jesień nie jest przereklamowana!
Lubię treningi jesienią, doceniam ostatnie promyki słońca, powoli
przygotowuje się na to, że będzie coraz zimniej…ale o bieganiu zimą jak spadnie
pierwszy śnieg….
uwielbiam jesienne bieganie. wreszcie nie jest tak gorąco.
OdpowiedzUsuńteż lubię bieganie jesienią, ale nie mam nic przeciwko upałom......oj nic...
Usuń