Alfabet chorowania i trenowania
Moja podręczna apteczka ma takie śliczne logo, biegający Dr. SOS zawsze pomoże! fot. D.Szymborska |
Gdy maluch kaszle i ma katar zostaje w domu na kilka dni. Syropki,
oklepywanie i domowe jedzenie to wszystko pomaga szybko wyzdrowieć. Gdy dorosły
jest chory to….życie toczy się normalnym rytmem. Nie ma ciepłej kołderki, herbatki
do łóżka…. Efekt – dziecko choruje trzy dni, a dorosły trzy tygodnie!
A treningi? No właśnie, chorowanie nie sprzyja trenowaniu…a tu plan, a
tu baza do zrobienia zimą. Oto lista praktycznych rad jak szybko wyzdrowieć,
kiedy wrócić do treningów.
A jak ASTMA – leczona nie przeszkadza w treningach, nieleczona jest niebezpieczna.
Warto pamiętać, że niektóre leki (wziewne również) są dopingiem dla zdrowych, a
lekarstwem dla chorych! Badania pod kątem dopingu są wciąż bardzo
rzadkie w zawodach dla amatorów, ale warto pamiętać o zaświadczeniu od alergologa,
jeżeli jesteśmy astmatykami specyfikami z zakazanej listy (TUTAJ)
K jak KASZEL – o tutaj to trzeba być ostrożnym, jeden z lekarzy, u którego w
gabinecie „wypluwałam sobie płuca” wytłumaczył mi, zasadę „linii” – wszystko co
boli, sprawia ból a umiejscowione jest poniżej nosa – czyli na przykład kaszel, ból w klatce piersiowej itp oznacza, że
trening trzeba odłożyć na później. Dzięki temu nie rozchorujemy się bardziej!
K jak KATAR – dla mniejszych lub większych leni – to nie jest wymówka. Gdy katar przestaje być przeźroczysty
mamy „zwolnienie z basenu”, reszta treningów może odbywać się normalnie, może
na początku nie będą one nam sprawiać tyle przyjemności jak, gdy jesteśmy całkiem
zdrowi, ale nie będzie źle, KATAR TO NIE CHOROBA!
K jak KONTUZJE – po pierwsze nie można być sobie samym diagnostą i fizjoterapeutą (z
wyjątkiem sytuacji, gdy taki jest nasz wyuczony zawód)…fora internetowe też nie
leczą. Boli, strzyka, przeszkadza idziemy do lekarza, robimy wszystkie
niezbędne badania i słuchamy zaleceń. Tylko podejdźmy do leczenia kontuzji w
sposób poważny, wybierzmy lekarzy, którzy dbają o sportowców, nie takich co
powiedzą: „nie biegać przez 3 miesiące”,cbo nie chce mu się zlecać i analizować
badań…. Lekarz sportowy, polecany przez znajomych, dobry fizjoterapeuta i
pożegnamy się szybko z kontuzją!
P jak PRZEZIĘBIENIE – bolą nas kości, głowa, jesteśmy ogólnie rozbici, to właśnie wtedy
często wpadamy na pomysł – "wypocę wszystkie złe wirusy na treningu". I tutaj na
dwoje babka wróżyła – albo wyzdrowiejemy albo zaprawimy się dużo bardziej! U
mnie niestety z reguły efekt wypocenia nie przynosi pożądanego efektu. Dlatego
lepiej odczekać 2 dni i wrócić do treningów! Przez 48 godzin nasza forma nie
ucierpi, a damy organizmowi szansę się zregenerować!
S jak SKÓRA – pływacy wiedzą, że chlor niszczy kostiumy, czepki i….skórę. Biegacze
i rowerzyści wiedzą, że mróz i wiatr niekorzystnie wpływa na skórę, głównie
twarzy i dłoni. Dlatego ważne jest, by dbać o naszą skórę, od razu iść do dermatologa, gdy zauważymy jakiekolwiek zmiany!
Nieleczone wirusowe zapalenia skóry są w stanie wykluczyć nas z treningów na
kilka miesięcy!
Z jak ZATOKI – oj one to potrafią boleć! Teraz zimą trzeba o nie bardzo dbać,
uważać, żeby „nie zawiało”. Gdy bolą zatoki nie idziemy na basen, najlepiej
zostać w domu lub na siłowni, jednym słowem w cieple biegać i jeździć na
rowerze.
Zdrowia wszystkim......
Leczę astmę i mam ogromny problem z uprawianiem sportów. Nie jest to problem leków, ponieważ mam dobrze dobrane :D
OdpowiedzUsuń