Esencjonalny wywar na pieczonych kościach – działa leczniczo
Piękny kolor, cudowny zapach i bardzo esencjonalny smak - wywar gotowany na pieczonych kościach to świetna zupa! fot. D.Szymborska |
Zima jakaś taka smogowa, chorobowa i
już zupełnie mi się znudziła! Żeby łatwiej ten czas przetrwać, zadbać o zdrowie, warto sobie
wywar z pieczonych kości ugotować. Z racji braku wolnowaru gotowany przeze mnie
dwa dni. Coś za coś – czas za smak!
Wywar gotowany na kościach, to dla osób
jedzących mięso naprawdę pożywne danie. Żelatyna chroni jelita, zawarte w
wywarze aminokwasy – glicyna i prolina mają działanie przeciwzapalne.
Jakby tego było mało wywar ma dużo kolagenu, który pomaga zadbać o skórę i włosy, nie wspominając o glukozaminie która przyda się naszym chrząstkom.
Z kości do kości - w wywarze jest też wapń, fosfor, magnez i potas, które na pewno pomogą naszym kościom.
No koniec taki wywar gotowany na kościach pomaga w oczyszczaniu organizmu – dzięki już wspominanej glicynie.
Jakby tego było mało wywar ma dużo kolagenu, który pomaga zadbać o skórę i włosy, nie wspominając o glukozaminie która przyda się naszym chrząstkom.
Z kości do kości - w wywarze jest też wapń, fosfor, magnez i potas, które na pewno pomogą naszym kościom.
No koniec taki wywar gotowany na kościach pomaga w oczyszczaniu organizmu – dzięki już wspominanej glicynie.
Nie przepada za zapachem gotowanych kości (dla mnie jest
duszący i wręcz śmierdzący) dlatego przed gotowaniem je piekę. To działa! Serio! Dzięki temu wywar
może sobie spokojnie odparowywać w czasie gotowania i nie trzeba się martwić o to, czy dowietrzymy
mieszkanie!
Magicznym składnikiem wywaru gotowanego na
pieczonych kościach jest odrobina soku z cytryny! Dzięki temu wywar będzie dużo
smaczniejszy i z pewnością unikniemy mdłego smaku!
Uwaga, moja lecznicza wersja jest bardzo mało
ekonomiczna – startowałam od 4 litrów wody plus kości i włoszczyzna –
skończyłam na półlitrowym granuszku aromatycznego wywaru.
Składniki dla 2 porcji wywaru:
·
1.5kg kości wieprzowych,
·
2 pietruszki,
·
2 marchewki
·
½ selera,
·
2 łodygi selera naciowego,
·
3 listki laurowe,
·
½ pora,
·
3 płaskie łyżeczki soli i łyżeczka soku z cytryny,
·
1 spalona cebula (przekrojona na
pół),
·
4 litry zimnej wody.
Przygotowanie:
Kości piec przez minimum 1.5h w naczyniu żaroodpornym (temperatura 250
stopni), przełożyć do garnka, zalać wodą, dodać obrane ze skórek warzywa i
spaloną cebulę, doprawić i wstawić do gotowania pod przykryciem na minimum 5
godzin.
Ponieważ boje się iść spać gdy coś się gotuje, to wywar trafił na balkon – za duży garnek, żeby się zmieścił do lodówki i wrócił do gotowania następnego dnia.
2h bez przykrycia – odparowana woda – zostaje esencja. Przed podaniem koniecznie starannie przecedzić, najlepiej przez gazę!
Ponieważ boje się iść spać gdy coś się gotuje, to wywar trafił na balkon – za duży garnek, żeby się zmieścił do lodówki i wrócił do gotowania następnego dnia.
2h bez przykrycia – odparowana woda – zostaje esencja. Przed podaniem koniecznie starannie przecedzić, najlepiej przez gazę!
Koszt wywaru – 12PLN
Nie martw się, moje wywary też są mało ekonomiczne :D
OdpowiedzUsuńNazwijmy go po imieniu - porządny, tradycyjny rosół na kościach. A nie te wywarki na mięsku po godzinie w garnku, które co niektórzy rosołem śmieją zwać ;)
OdpowiedzUsuń