Śniadanie – niekoniecznie walentynkowe
Zawsze się udaje, dzięki sposobowi podania robi świetne wrażenie i dobrze smakuje fot. D.Szymborska |
Walentynki:
·
Eee nie obchodzę, ale nie mam nic przeciwko
prezentom/kwiatom/słodyczom,
·
Obchodzę – czekam na prezent/kwiaty/słodkości,
·
Ignoruję amerykańską komercję – polski design/kwiaty
w doniczkach/organiczna czekolada – to co innego,
·
Idę na trening, a po nim
prezenty/kwiaty/słodkości….
Wygląda na to, że walentynki to pułapka dla mężczyzn. Niby nic, ale
potem będzie wypominane….to może na początek śniadanie?
Pewno, że może być szampan i truskawki, ale po tym ciężko pójść na
trening. To może coś szybkiego, proste a bardzo efektownego? Podawane na
patelence – dzięki temu będzie ślicznie wyglądać, nie może się nie udać. Po
takim śniadaniu walentynki będą łatwiejsze dla wszystkich!
Składniki (dla dwóch zakochanych osób):
·
2 jajka od wybieganych kur,
·
4 łyżeczki kukurydzy,
·
6 łyżek smażonego kurczaka (w
kawałeczkach),
·
4 łyżki tartego sera żółtego
wymieszanego z pesto bazyliowym,
·
4 łyżki siekanej sałaty lodowej,
·
2 garście rukoli,
·
pieprz i sól.
Przygotowanie:
Rozgrzać piekarnik do 250 stopni. Na dwóch metalowych patelenkach
podsmażyć kurczaka, dodać kukurydzę, wbić jajko, dodać ser żółty, sałatę
lodową. Doprawić i włożyć do piekarnika. Piec tak długo by ser się roztopił,
podawać ze świeżą rukolą.
Miłych walentynek wszystkim!
Komentarze
Prześlij komentarz