TRYB JASNY/CIEMNY

Boeuf a la bourguignonne – wołowina po burgundzku


Boeuf a la bourguignonne – wołowina po burgundzku

Beverly Leblanc radzi by zgodnie z tradycją podawać wino użyte do gotowania również na stół, do posiłku. Cóż, nie zawsze jest to najlepszy pomysł, gdyż czym innym jest wino do gotowania czym innym wino do picia. W przypadku tego pierwsze tak zwana „siara” tylko poprawia smak potrawy, w drugim przypadku po prostu nie nadaje się do picia. Chyba, że gotujemy na bardzo wysokiej klasy winie…tylko tutaj pojawia się pytanie czy nie lepiej po prostu je wypić niż dolewać do garnka z mięsem?
Uwaga przygotowanie, gotowanie zajmuje ponad 3 godziny! Świetne weekendowe danie, co ważne można je przygotować dzień wcześniej i podgrzać gdy przyjdą goście.
Dla tych co próbowali już wołowiny po burgundzku wg przepisów Kręglickich dobra wiadomość – to danie jest dużo mniej tłuste i bardziej aromatyczne.

Zmodyfikowany przepis Beverly Leblanc.

Składniki (około 6 porcji):

·      85g masła,
·      2 łyżki oleju słonecznikowego,
·      175g wędzonego boczku, blanszowanego przez 30 sekund, osuszonego,
·      1kg wołowiny (udziec albo gulaszowa), pokrojona na kostkę,
·      2 ząbki czosnku,
·      1 marchewka (obrana i pokrojona w kostkę),
·      1 por (przekrojony na pół i potem pokrojony w plasterki),
·      1 posiekana cebula,
·      2 łyżki mąki,
·      400ml wina czerwonego burgundzkiego (świetne jest cotes du rhone),
·      ½ l rosołu wołowego,
·      1 łyżka przecieru pomidorowego,
·      1 bouquet garni (w gazę zawijamy: jednak gałązka świeżego tymianku, dwie gałązki pietruszki, jeden liść laurowy),
·      12 obranych cebulek (takich malutkich, ale nie szalotek),
·      12 małych pieczarek (obrane ze skórki, tylko kapelusze),
·      sól, pieprz,
·      natka pietruszki.

Przygotowanie:

Wołowina po burgundzku, tak jak gulasz lubi być podgrzewana wiele razy. Można ją też poporcjowaną mrozić. Po pierwsze rozgrzewamy piekarnik do 150C. 

W brytfance (najlepiej żeliwnej, lub też w naczyniu żaroodpornym) topimy 30g masła z łyżką oleju. Przez 2 minuty smażymy boczek (aż będzie brązowy), osuszamy na ręczniku kuchennym. 

W uzyskanym tłuszczu smażymy wołowinę. Pokrojoną wołowinę należy smażyć partiami, tak by w brytfance było miejsce by je przekładać. Usmażoną wołowinę odstawić na bok. 

W brytfance pozostawić tylko dwie łyżki tłuszczu, resztę wylać. Smażyć czosnek, marchewkę, pora i cebulę. Smażyć przez około 3 minuty, posypać mąką  i smażyć przez kolejne 2 minuty. Do warzyw wlać bulion i wino, dodać przecier pomidorowy. Dołożyć  bouquet garni. Doprowadzić do wrzenia. Starannie mieszać. Następnie dołożyć wołowinę i boczek. W brytfance powinno być tyle płynu by sięgał około jeden centymetr ponad mięso. Gdy jest inaczej dolać bulionu. 

Doprowadzić do wrzenia. Przykryć naczynię i wstawić do piekarnika na około 2 godziny. Gdy brytfanka jest już w piekarniku na patelni roztopić 30g masła, dodać łyżkę oleju. Smażyć cebulki, gdy będą złote, odstawić na bok. Na tej samej patelni roztopić resztę masła i wrzucić pieczarki, usmażyć. Po dwóch godzinach do brytfanki dorzuć pieczarki i cebulki. 

Już bez przykrycia w piekarniki piec przez 30 minut. Wyjąć gazę z bouquet garni. 

Nałożyć do talerzy (miseczek) posypać natką i podawać z bagietką (najlepiej ciepłą albo pogrzaną w piekarniku). 
Na zdjęciu nie ma natki bo zapomniałam ją posypać:(

Komentarze

  1. Wywodu o winie nie zrozumiałam. Jakoś tak dziwnie napisane. Moim zdaniem wino jest bardzo ważne, nie można dać tzw. siary. Zgadzam się z autorem przepisu, że trzeba użyć wina, które będziemy pić.

    Basia

    P.S. "stół" a nie "stuł"

    OdpowiedzUsuń
  2. Witam,
    Dzięki za komentarz. Nie wiem na jakim winie Pani gotuje, ale z doświadczenia wiem, że nie ma sensu kupować takiego do picia (za około 50pln) po to by wlewać je do sosu. Oczywiście ważny jest rodzaj wina, jeżeli ma to być Risling czy Tokaj nie można go zastępować innym.

    OdpowiedzUsuń
  3. Tego typu wołowina "chodzi" za mną już od dłuższego czasu. Muszę spróbować!

    OdpowiedzUsuń
  4. tylko pamietaj, ze to mega czasochlonne danie....dlatego przyczepilam przepis w piatek bo w tygodniu dla osob pracujacych to raczej srednio wykonalne....bo co za przyjemnosci czekac do 1 w nocy na jedznie:(

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Wybrane dla Ciebie

Copyright © On Egin Eta Topa