Najszybsze buty w mojej szafie – Asics Dynaflyte
Dawno się butami biegowymi tak nie zachwycałam....Asics Dynaflyte to super szybkie obuwie! fot. D.Szymborska |
Z tą szafą to przesada, bo obecnie leżą w pudełku w przedpokoju. Jednak
z szybkością to już prawda!
Do każdej nowej pary butów, zawsze uważam, że nie potrzebuję kolejnej,
zastanawiam się co jeszcze można było usprawnić, wydaje mi się, że te „stare”
są zupełnie wystarczająco świetne. Do czasu gdy ubieram nowy model. Oczywiście
„usprawnienia” nie zawsze idą w stronę, w którą zmierza moje bieganie (tak jak
poprzedni model Asics - TUTAJ). Z czasem zmieniają się moje oczekiwania, nie szukam już
amortyzacji i podeszwy, która „się przetacza” (MIZUNO – recenzje TUTAJ i TUTAJ) zdecydowanie bardziej zależy mi na szybszych butach.
Śmiesznie to brzmi – "szybki but" – w skrócie to taki model, który jest
lekki, ma mały spadek pomiędzy piątą a palcami, a podeszwa jest sprężysta i
sprzyja odbijaniu się od podłoża.
Model, który sprawia, że chce się biegać szybciej, mocniej i dalej ma
specjalną podeszwę, wykonano ją z (jak łatwo się domyślić) specjalnej pianki –
FlyteFoam. Specjalność polega na tym, że jest ona (pianka) materiałem
amortyzującym z organicznych włókien, wraca do swojego kształtu zaraz po
kontakcie z podłożem. Jak dla mnie jest to świetne połączenie buta, który
chroni stopę, ale nie „zamula”.
Obecnie standardem jest już to, że producenci prześcigają się w
wyplataniu butów i ich bezszwowej konstrukcji, podobnie jest i w tym modelu
Asicsa. Producent przekonuje, że dół buta to podeszwa z gumy węglowej AHAR+,
która jest trudnościeralna – to trzeba kilkaset kilometrów przebiec by to
zweryfikować!
Wreszcie sam wygląd – buty są po prostu śliczne! Niskie, oddychające,
bardzo lekkie. Świetnie sprawdziły się w czasie Biegu Powstania (TUTAJ), sprawdzę je na
półmaratonie i poważnie się zastanowię czy w nich nie biec maratonu…..a
treningów biegowych teraz będzie więcej, bo bieg na królewskim dystansie nie
wybacza i bez długich wybiegań nie ma szans na dobry wynik!
Zatem czekam na kolejną, nową parę…bo butów biegowych nigdy za dużo….
Komentarze
Prześlij komentarz