Triathlonowe wyzwanie w Poznaniu – czyli zmiany w Challenge Poznań 2016
Medal z zeszłego roku, biegłam 5km...tak jak było w regulaminie, a jak będzie w tym roku? fot. D.Szymborska |
W zeszłym tygodniu gruchnęło na FB – przyjeżdżasz by ukończyć dystans
średni (czyli 1/2IM w innej nomenklaturze), to sobie jeszcze pobiegnij
dodatkowe 3 kilometry, bo „regulaminowy” półmaraton to za mało.
Kanał komunikacji – Facebook – ilość komentarzy setki – bo wpisowe na
zawody z serii Challenge Family do tanich nie należy, bo prestiż imprezy
wydawałoby się zobowiązuje organizatorów do trzymania najwyższych standardów.
Niestety wszystko „wydawałoby się”.
Triathloniści przeczytali, że najważniejszy jest dystans długi, który
ma wyższą rangę, dlatego „połówkowicze” mogą sobie przebiec przez matę z
pomiarem czasu (taki prezent od organizatora), a potem jeszcze pobiec 3
(słownie TRZY) kilometry do mety. Uff dobrze, że sobie tego miejsca nie
wybrałam na debiut bo bym miała nieprzespane noce….jednak co tańszy 2 razy Suszto Susz, tam takie rzeczy są nie-do-pomyślenia!
Wywiązała się duża dyskusja, organizatorzy wytłumaczyli, że dla dobra
triathlonistów po zmianach zaplanowanej trasy (z powodu imprez kościelnych)
jednak wrócą do standardowej, regulaminowej długości trasy na dystansie średnim.
Uff. Ton postu, taki wręcz wymagający pochwalenia, że organizator to wszystko
robi dla zawodników, a oni tacy niewdzięczni, bo nie chcą przebiec odrobinkę
dłuższego dystansu….
Dyskusje na FB trwają, pytam się co z Olimpijką – nie będzie żadnych
zmian, bo w sobotę nie ma przemarszu wiernych. Uff. Pytam, co ze sprintem?
Wysyłam wiadomość do organizatorów – dostają szybko odpowiedź (korespondujemy przez
FB, w niedzielę wieczorem), że informacje do zawodników o zmianach regulaminu i
dystansu pojawią się w środę. Od tego czasu nie dostaję, pomimo moich pytań
kolejnej wiadomości nie wiem z kim „pisałam” bo nie ma podpisu. A co no najsmutniejsze
nie dostaję żadnego maila o zmianach. A zmiany są – to, że ci co startują w
połówce wywalczyli normalną trasę – sukces, ale sprinterów nikt nie traktuje
poważnie. Będą biegli zamiast 5km 6.5 bez zmiany w limitach czasu.
Czy każdy musi być na FB? Ano nie, na stronie zawodów na kilka dni
przed zawodami pojawiła się mapka, nie było rozsyłania wiadomości, informowania
zainteresowanych, bo takim na pewno można nazwać triathlonistów, którzy tam
startują.
Co będzie dalej?
Czy organizatorzy będą zwracać wpisowe sprinterom, bo zaproponowali
trasę niezgodną z przygotowanym i opublikowanym przez siebie regulaminem? Gdzie
dystans biegu jest dłuższy, a co bardzo ważne dla tych wolniejszych zawodników
limit czasu nie uległ zmianie. Jednym słowem jesteś debiutantem, przygotowujesz
się tak by być w limicie czasu, wybierasz „markową” imprezę i wszystko
przebiega dobrze, aż do czasu, gdy na kilka dni przed zawodami dowiadujesz się,
że mam jeszcze 1.5km przebiec. Ehh o co się kłócić powie ktoś, przecież to ani
daleko ani trudno tak sobie jeszcze pobiec….że afera bez powodu?
Cóż widzę to tak: zmiany wyniknęły dlatego, że w Poznaniu trwają prace
wykopaliskowe – rzecz niezależna od organizatorów – rozumiem zmianę miejsca T1
i T2 – nie rozumiem braku informowania o tym zawodników.
Dalej, zmiana trasy wynika z odbywającej się imprezy kościelnej, która
była planowana dużo wcześniej – tutaj nie rozumiem, jak władze miasta mogły
wydać pozwolenia, zgody na zaproponowaną trasę triathlonu i potem ją cofnąć –
nie znam szczegółów, bo nie podaje ich organizator….
Czym się różni zawodnik sprintu od zawodnika dystansu długiego? Zdaniem organizatorów tych pierwszych można nie traktować poważnie. Ot zapłacili mniej, biorą udział w imprezie towarzyszącej „prawdziwym” zawodom. Można wydłużać dystans, można nie informować… moim zdaniem, tak jak dla niektórych limit czasowy może być kwestią ukończenia lub nie zawodów na dystansie sprinterskim, tak dla tych szybszych, walczących o „pudło” będzie również olbrzymim utrudnieniem – zawodnik przygotowuje się do standardowego dystansu, owszem liczy się, że z powodu złej pogody, wiatru itp. może być odwołany odcinek w wodzie, ale naiwnie zakłada, że długość trasy będzie taka jak w regulaminie….
Jeszcze jest kilka dni do zawodów, jeszcze jest szansa na zmiany –
zawsze staram się być dobrej myśli….. jednak czegoś innego oczekuje się po
organizatorach, którzy działają na licencji Challenge Family….
Komentarze
Prześlij komentarz