SamsungIrenaRun 2012
SamsungIrenaRun 2012 |
SamsungIrenaRun 2012
Dziś zdałam sobie sprawę z tego co najbardziej lubię w biegach
ulicznych – tupot nóg po asfalcie! Proste prawda? Żeby to poczuć trzeba wystartować
w zawodach, trzeba nie ubierać słuchawek tylko cieszyć się biegiem. Właśnie tak
było dziś na Polach Mokotowskich. Sympatycznie, nie-wyścigowo ale rekreacyjnie.
Szkoda, że nie było medali na mecie, bo to takie zawsze fajne na zakończenie….i
pamiątka miła. Do tego organizatorzy nie zapewniali koszulek technicznych tylko
zwykłe bawełniane t-shirty. Trudno 5km to można w takim przebiec.
Dziś biegłam z TIMEX’em na nadgarstku, piszę nadgarstku a nie ręce bo
to pulsometr, który nosi się z boku tak by gdy machamy rękami przy bieganiu
widzieć wskazania. Fajnie nie? I działa. Widziałam puls (wysoki) widziałam
czas. Jak zgram sobie wyniki to opiszę co można przeanalizować po biegu
bo na razie nie wiem.
A teraz czas się zastanowić co zjeść!
no i na mecie
ale pozytywne zdjęcia :) a TIMEX'a tylko pozazdrościć :)
OdpowiedzUsuńnie mogę doczekać się mojego pierwszego biegu ulicznego - już za tydzień... już odliczam dni!
wstyd się przyznać, ale nigdy nie biegałam po asfalcie :)
Podziwiam Cię za tę pasje do biegania. Ja chyba ostatni raz biegałam w liceum
OdpowiedzUsuń