Najzdrowsze (prawdopodobnie) wiosenne śniadanie
Pysznie, zdrowo i energetycznie fot. D.Szymborska |
No dobra, wiosenna to jest zielona serwetka, całą resztę można zjeść
bez czekania na Panią Wiosnę! Za to zdrowo i smacznie. Niby oczywiste, że te
dwa pojęcia powinny iść w parze, jednak jak widzę niektóre diety pudełkowe albo
bary ze „zdrową żywnością” to myślę, że niektórzy uważają, że te zdrowe/smaczne
się wyklucza!
U mnie śniadanie w wersji fit ale z takimi dodatkami żeby mieć siłę na
cały dzień, który zapowiada się pracowicie.
W sieci hejt na owsianki i koktajle, podobnie jak na zdjęcia z
treningów – że pozowane, że na siłę, że szpanerskie. Eee a czemu – jak ktoś je
coś zdrowego – super, jak ktosia ćwiczy też świetnie, moim zdaniem jest się
czym chwalić! Myślę, że hejtujący zazdroszczą, siedzi taki ktoś na zimnym
kebabem patrzy w komórkę a tu inni uśmiechnięci, zadowoleni i jedzący pyszne
rzeczy…. Żeby nie było, kebab lubię, tyle, że gorący, z dobrego mięsa w
ulubionej tureckiej restauracji w Warszawie….a za ćwiczeniami przepadam!
Dziś szef kuchni (czyli ja) na śniadanie podał:
·
Czerwony koktajl (buraki,
marchewka, seler) z sokiem jabłkowym,
·
Kawę z ekspresu ciśnieniowego
(kawiarki) zabieloną mlekiem 0.5%,
·
Sałata lodowa, awokado (dojrzałe!),
łosoś norweski BIO, anchois (bo uwielbiam i dodaję do każdej sałaty zamiast
soli), jajko od wybieganej kury, oliwa ze szczęśliwych oliwek i odrobina soku z
cytryny.
Taki piątek to ja rozumiem! Miłego wiosennego dnia, a jeżeli chodzi o
posiłki i ich wagę to w 100% zgadzam się z Kubusiem Puchatkiem: śniadanie obok:
drugiego śniadania, obiadu, podwieczorku, kolacji i małego co-nie-co to
najważniejsze posiłki!!!!
Komentarze
Prześlij komentarz